Pracownikowi należy się odszkodowanie maksymalnie w wysokości trzech pensji, jeśli pracodawca wypowiedział mu umowę na czas określony w czasie, kiedy brakowało mu nie więcej niż cztery lata do osiągnięcia wieku emerytalnego.
Powód był zatrudniony na stanowisku zastępcy prezesa na podstawie umowy na czas określony dłuższy niż sześć miesięcy. Przewidywała ona, że może zostać zwolniony jedynie w przypadku odwołania z zajmowanego stanowiska uchwałą zgromadzenia akcjonariuszy. Tak też się stało.
Zgromadzenie podjęło taką uchwałę w sierpniu, a w grudniu 2008 roku pracodawca rozwiązał umowę z dwutygodniowym okresem wypowiedzenia.
Były pracownik wniósł pozew przeciwko spółce. Domagał się przywrócenia do pracy na dotychczasowym stanowisku i odszkodowania za czas pozostawania bez pracy. Jego zdaniem zapis w umowie zezwalający pracodawcy na rozwiązanie umowy był bezprawny.
Sąd rejonowy nie przywrócił powoda do pracy, uznając, że postanowienie o rozwiązaniu umowy było zgodne z prawem. Przyznał mu jednak odszkodowanie (trzy pensje) za to, że umowa została mu wypowiedziana, mimo że korzystał z ochrony przewidzianej w art. 39 kodeksu pracy.
Zgodnie z nim pracodawca nie może wypowiedzieć umowę pracownika, któremu brakuje nie więcej niż cztery lata do osiągnięcia wieku emerytalnego, a okres zatrudnienia umożliwia mu przejście na emeryturę z uzyskaniem tego wieku. W badanym przypadku pracodawca wypowiedział umowę w grudniu 2008 roku, a powód od marca 2009 roku nabył uprawnienia emerytalne.
Zainteresowany od wyroku wniósł apelację. Chciał przywrócenia do pracy i odszkodowania wyższego niż trzy pensje. Sąd okręgowy odrzucił jego apelację. Uznał jednak, że powodowi należy się odszkodowanie odpowiadające maksymalnie trzem średnim pensjom za naruszenie dwóch praw. Po pierwsze za złamanie art. 39 kodeksu pracy i po drugie za niezgodne z prawem zapisy w umowie o warunkach jej rozwiązania.
Powód niezadowolony z wyroku wniósł skargę kasacyjną do Sądu Najwyższego. Ten również ją odrzucił. Uznał, że pracodawca wypowiedział pracownikowi umowę zgodnie z art. 33 kodeksu pracy.
Przewiduje on, że umowa na czas określony może być wypowiedziana, jeżeli została zawarta na czas dłuższy niż sześć miesięcy i strony przewidziały możliwość jej wcześniejszego rozwiązania z dwutygodniowym wypowiedzeniem. Oba powyższe warunki muszą być spełnione łącznie. I w przypadku powoda były.
Po pierwsze umowa była ponadpółroczna. Po drugie postanowienie umowne przewidywało możliwość wypowiedzenia umowy na czas określony jedynie w przypadku odwołania powoda z zajmowanego stanowiska, co było dla niego korzystne i zgodne z prawem.
SN zgodził się (podobnie jak wcześniej sądy obu instancji), że naruszony został art. 39 kodeksu pracy. W związku z tym byłemu pracownikowi należą się maksymalnie trzy pensje odszkodowania.
SYGN. AKT I PK 151/10