Nie ma żadnych przeszkód konstytucyjnych, aby mieszkanie służbowe przyznane funkcjonariuszowi Straży Granicznej znajdowało się 30 km od miejscowości, gdzie zainteresowany pełni służbę.
Wczoraj Trybunał Konstytucyjny (TK) uznał, że niektóre przepisy ustawy z 12 października 1990 r. o Straży Granicznej (t.j. Dz.U. z 2005 r., nr 234, poz. 1997 z późn. zm.) zaskarżone przez Krajową Komisję Wykonawczą Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego Funkcjonariuszy Służby Granicznej są zgodne z ustawą zasadniczą.
Związkowcy zaskarżyli art. 92 ust. 3 wymienionej wyżej ustawy w brzmieniu nadanym przez art. 1 pkt 30 ustawy z 22 kwietnia 2005 r. Zamienił on definicję miejscowości pobliskiej, w której pogranicznik może otrzymać mieszkanie służbowe. Zgodnie z nią taki lokal musi się znajdować w miejscowości, której granice administracyjne znajdują się w odległości do 30 km od miejsca pełnienia służby.
– Poprzednie brzmienie tego artykułu wskazujące na miejscowość pobliską miało związek z podróżą środkami transportu publicznego – mówiła Marta Derlatka, pełnomocnik związkowców przed TK.
Wnioskodawca jednak nie przekonał sędziów TK. Nie ma bowiem żadnych dowodów, że nowe kryterium narusza konstytucję.
Sędziowie odrzucili także zarzut, że art. 10 ust. 2 ustawy z 18 lutego 1994 r. o zaopatrzeniu emerytalnym funkcjonariuszy Policji, Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Agencji Wywiadu, Służby Kontrwywiadu Wojskowego, Służby Wywiadu Wojskowego, Centralnego Biura Antykorupcyjnego, Straży Granicznej, Biura Ochrony Rządu, Państwowej Straży Pożarnej i Służby Więziennej jest niezgodny z konstytucją (t.j. Dz.U. z 2004 r., nr 8, poz. 67 z późn. zm.). Przepis ten umożliwia odebranie prawa do emerytury funkcjonariuszom skazanym prawomocnym wyrokiem za przestępstwo popełnione przed zwolnieniem ze służby. Jednak dotyczy to prawomocnych wyroków, które zapadły po wejściu w życie skarżonej ustawy.
– Tylko prawo do emerytury słusznie nabytej podlega ochronie – mówił Adam Jamróz, sędzia TK.
Jednocześnie sędziowie uznali, że funkcjonariusz może być zwolniony ze służby po upływie 12 miesięcy od dnia zawieszenia go w czynnościach służbowych. Trybunał zwrócił uwagę, że przedłużenie tego okresu nie oznacza automatycznie zakazu zwolnienia funkcjonariusza ze służby przed upływem czasu zawieszenia. Jego celem jest bowiem odsunięcie funkcjonariusza od czynności służbowych.
– W tym okresie otrzymuje on 50 proc. należnego uposażenia. Okres zawieszenia nie jest jednak okresem gwarancyjnym, w którym funkcjonariusz jest objęty ochroną przed zwolnieniem ze służby – dodawał Adam Jamróz, sędzia TK.
Sygn. akt K 4/09.