Firma, która w Polsce tylko rekrutuje pracowników do pracy za granicą, zapłaci od nich składki ubezpieczeniowe w innym państwie unijnym, a nie do ZUS.
Agencja pracy tymczasowej zatrudniała pracowników, którzy pracowali wyłącznie za granicą. Jednym z nich był cieśla budowlany, który przez cztery miesiące pracował we Francji. Spółka chciała przez ten czas płacić za niego składki ubezpieczeniowe do ZUS. Zakład jednak odmówił, twierdząc, że musi je opłacić we Francji, bo nie prowadzi w Polsce znaczącej działalności. Ubezpieczony odwołał się od decyzji ZUS do sądu okręgowego. Ten, podobnie jak sąd apelacyjny (apelację wniósł ubezpieczony), poparł stanowisko ZUS. Podobnie zrobił Sąd Najwyższy (SN).
Ten uznał, że agencja nie prowadzi w Polsce znaczącej działalności. Ubezpieczony (pracownik tymczasowy) został zatrudniony wyłącznie w celu wykonywania pracy na terenie Francji, żaden z delegowanych pracowników tymczasowych tej agencji (poza administracją) nie wykonywał pracy w Polsce. Ponadto zarząd tej spółki znajduje się poza Polską i agencja nie osiąga tutaj żadnych obrotów. Sąd powołał się na wyrok z 9 listopada 2000 roku w sprawie Plum (C-404/98, ECR 2000/11A/I-09379, LEX nr 83030). Trybunał Sprawiedliwości UE stwierdził, że przedsiębiorca nie może płacić składek u siebie, jeśli poza czysto wewnętrznymi działaniami zarządzającymi przedsiębiorstwo to prowadzi całą swoją działalność w innym państwie.
Zdaniem SN polska agencja była właściwie jedynie skrzynką kontaktową, która znajdowała dla francuskich przedsiębiorców tańszych polskich pracowników. Francuzi nie płacili Polakom wynagrodzenia i nie odprowadzali od nich zaliczek na podatek i składek ubezpieczeniowych. Koszty ich zatrudnienia pokrywała agencja, płacąc m.in. niższe od francuskich składki do ZUS. Agencja utrzymywała się z prowizji od Francuzów za doprowadzenie do zatrudnienia Polaka na budowie we Francji.
Sąd stwierdził, że agencja zapłaciłaby za ubezpieczonego składki do ZUS, jeśli miałaby znaczącą działalność w Polsce. Wskazywałyby na to takie kryteria jak m.in. miejsce zarejestrowania siedziby czy poziom obrotów. Dopiero, kiedy okazałoby się, że spółka w Polsce ma znaczące przychody i zatrudnia tutaj na stałe, np. co trzeciego pracownika, a pozostałych za granicą, to można by uznać, że prowadzi znacząca działalność w Polsce. A co za tym idzie, mogłaby płacić składki do ZUS od delegowanego pracownika.
Sygn. akt II UK 27/10