Pracodawca może odmówić udzielenia urlopu na żądanie, jeśli nieobecność pracownika zaszkodziłaby interesom firmy.
Pracownik był zatrudniony w urzędzie wojewódzkim na stanowisku kierownika delegatury – placówki zamiejscowej. Dyrektor generalny urzędu wypowiedział mu umowę o pracę. Jako przyczynę wskazał rażące naruszenie przepisów prawa pracy w zakresie udzielania urlopów wypoczynkowych. Według dyrektora generalnego kierownik delegatury bezpodstawnie odmówił udzielenia podległej mu pracownicy urlopu na żądanie i urlopu szkoleniowego. Kierownik odwołał się do sądu, który uznał, że wypowiedzenie było nieuzasadnione w rozumieniu art. 45 par. 1 k.p., bo nie ma podstaw do stwierdzenia, iż kierownik rażąco naruszył przepisy. Argumentował to tym, że wniosek pracownicy nie był uzasadniony, bo złożony został z tygodniowym wyprzedzeniem. Zdaniem sądu pracodawca mógł też odmówić udzielenia urlopu szkoleniowego, bo pracownica nie dostarczyła harmonogramu zajęć, na podstawie którego mógłby być zaakceptowany wniosek urlopowy. Sąd I instancji przywrócił więc kierownika do pracy.
Dyrektor generalny odwołał się do sądu II instancji, który zgodził się z sądem I instancji i oddalił w całości apelację.
Dyrektor wniósł więc skargę kasacyjną do Sądu Najwyższego. Ten uznał, że nie można zaakceptować stanowiska urzędu, że pracodawca w żadnych okolicznościach nie może odmówić udzielenia pracownikowi urlopu na żądanie. Zgodnie z art. 167 2 k.p. pracodawca jest obowiązany udzielić na żądanie pracownika i w terminie przez niego wskazanym nie więcej niż czterech dni urlopu w roku kalendarzowym. Urlop ten jest częścią urlopu wypoczynkowego przysługującego pracownikowi, wobec czego ma identyczny do urlopu wypoczynkowego charakter.
Zdaniem SN udzielenie urlopu jest jednostronną czynnością pracodawcy zwalniającą z obowiązku świadczenia pracy i usprawiedliwiającą nieobecność pracownika w firmie. Samo złożenie wniosku o urlop na żądanie nie uprawnia do jego otrzymania. Pracownik nie może więc rozpocząć urlopu na żądanie, dopóki pracodawca nie wyrazi na to zgody, czyli nie udzieli mu takiego urlopu. SN podkreślił, że mogą zdarzyć się sytuacje, w których pracodawca może odmówić uwzględnienia żądania pracownika. Jeśli wniosek za każdym razem byłby akceptowany przez pracodawcę, to wymóg ustawowy udzielenia urlopu byłby zbędny. SN uznał, że obowiązek udzielenia urlopu na żądanie nie jest więc bezwzględny, a pracodawca może odmówić ze względu na szczególne okoliczności, które powodują, że zasługujący na ochronę wyjątkowy interes firmy wymaga obecności pracownika w pracy. SN oddalił więc skargę kasacyjną.
Sygn. akt II PK 123/09