Do 14 grudnia ponad 300 firm porozumiało się z pracownikami w sprawie uelastycznienia czasu pracy. Można powiedzieć, że to kropla w morzu ponad miliona przedsiębiorstw, które zatrudniają pracowników.
Ale z drugiej strony kilkaset firm w ciągu trzech miesięcy usiadło do stołu z pracownikami i dogadało się w kwestii zazwyczaj najbardziej kontrowersyjnej – zmianie warunków pracy. To chyba pierwszy, może jeszcze niewielki, ale sukces pakietu antykryzysowego, który wszedł w życie już po szczytowym okresie kryzysu i wprowadził zaporowe warunki ubiegania się o dopłaty do pensji dla pracowników zagrożonych zwolnieniem. Śladem 300 odważnych firm mogą pójść inne, które wciąż zastanawiają się, czy wprowadzać elastyczny czas pracy.