Europejski Fundusz Społeczny wraca do źródeł. Miał wspierać osoby nieradzące sobie na rynku pracy i zagrożone wykluczeniem. Jednak na przykładzie unijnych dotacji na biznes widać, że płynęły one często nie do najsłabszych, ale najbardziej przedsiębiorczych.
Takie osoby dostawały granty, bo miały dobry pomysł na biznes, mimo że pewnie zrealizowałyby go nawet bez nich. W przyszłym roku unijna pomoc trafi do grup, którymi realizatorzy projektów nie zajmowali się dotąd chętnie, bo nie gwarantowały sukcesu. To dobrze, że pomoc UE będzie tak ukierunkowana, bo tylko celowane wsparcie jest skuteczne. Z drugiej strony firmy szkoleniowe muszą brać pod uwagę, czy udzielona pomoc będzie skuteczna, by nie trafiała do firmy, która zaraz zostanie zamknięta.