Kancelaria Premiera porządkuje zasady wynagradzania urzędników, ale polega to tylko na manipulowaniu widełkami płacowymi. Podwyższa się więc pensje najmniej zarabiającym, a obniża najlepiej wynagradzanym.
Czy słusznie? W powszechnej opinii urzędnicy zarabiają za dużo. Jednak, który programista czy główny księgowy będzie chciał pracować za 6 tys. zł brutto? Tacy pracownicy w sektorze gospodarki mogą zarobić więcej. Co prawda, w czasie kryzysu kusi stabilna praca w urzędzie, ale kryzys nie będzie trwał wiecznie. Ponadto zdolni i ambitni stwierdzą, że nie opłaca się awansować, bo po manipulacji widełkami płacowymi i tak będą zarabiać tyle, co na niższym, mniej odpowiedzialnym stanowisku. I to wszystko, co może zrobić Departament Służby Cywilnej. Czyli niewiele.