Okazuje się, że kryzys ma też dobre strony. W poszukiwaniu sposobów na ratowanie firm przed upadłością rząd chce ułatwić im korzystanie ze środków, które ze względów proceduralnych trudno wydać.
Chodzi o pieniądze zgromadzone w zakładowych funduszach rehabilitacji. Możliwe więc, że zakłady pracy chronionej będą mogły wydawać około 1 mld zł m.in. na tworzenie miejsc pracy lub inwestycje. Rząd musi być jednak bardzo ostrożny. Jeżeli ich wydatkowanie obwaruje skomplikowanymi procedurami, nikt nie będzie chciał z nich skorzystać jak w przypadku Pakietu Antykryzysowego. Jeśli zbytnio ułatwi zakładom możliwość wydawania pieniędzy, które mają służyć rehabilitacji niepełnosprawnych pracowników, pojawi się pokusa, aby wykorzystać je niezgodnie z przeznaczeniem.