OFE mają złą passę. Po części na własne życzenie. Dekoniunktura obniżyła zdecydowanie zyski emerytów. OFE nie przysłużyła się też batalia o opłaty, jakie ponoszą ich klienci.
Do tego rząd zdecydował, że osoby odchodzące na emerytury mogą wracać do ZUS. Coraz częściej pojawia się więc postulat likwidacji II filaru. Niech cała składka emerytalna trafia do ZUS. Realizacja tego postulatu byłaby błędem. Znowu okazałoby się, że o wysokości emerytury nie będzie decydować kwota składek, ale posłowie. Co więcej, wpłacane do ZUS składki obciążałyby (jako zobowiązania) nasze dzieci i wnuki. II filar powinien więc działać. Osoby reprezentujące interesy OFE powinny jednak pamiętać, że jeśli jakieś rozwiązanie nie ma legitymizacji, bardzo łatwo je zlikwidować. Dlatego nie powinni bronić wyłącznie własnych interesów.