Mimo rosnącego bezrobocia nie wszyscy Polacy szanują pracę. Wcale nie są rzadkie przypadki jej porzucenia, kradzieże lub celowe zniszczenie mienia służbowego.
Straty firm z tego tytułu idą w miliony złotych. Tymczasem dochodzenie roszczeń przed polskimi sądami to dla pracodawców droga przez mękę. Rozprawy ciągną się latami. Średni czas oczekiwania na należności to 1000 dni. Dla małych przedsiębiorców decydujący może być każdy miesiąc. Nie warto potępiać w ciemno firm, które zamiast ustawiać się w gigantycznej kolejce do sądu pracy, wybierają drogę znacznie krótszą i skuteczniejszą, czyli weksle. Z drugiej strony muszą one pamiętać, że takie praktyki mogą powodować, że stracą reputację i ciężko będzie znaleźć im dobrych pracowników.