Jeśli prawo pozostawia furtkę, która umożliwia np. oszczędności lub minimalizowanie kosztów, na pewno znajdą się tacy, którzy z niej skorzystają.
Taką luką może być brak przepisów w spec- ustawie wprowadzającej tzw. Pakiet Antykryzysowy, które ograniczałyby możliwość korzystania z subsydiów płacowych przez firmy, które już przeprowadziły zwolnienia. Firmom może się bowiem opłacać zwolnienie choćby części podwładnych, zanim będą ubiegać się dopłaty do pensji pozostałych. Sama idea dopłat, jak podkreśla rząd, pracodawcy i pracownicy – jest właściwa. Subsydia płacowe to jednak pieniądze publiczne i powinny nie tylko polepszyć kondycję ekonomiczną pracodawców, ale także chronić przed likwidacją miejsca pracy ich podwładnych. Tak, aby nikt nie mógł kombinować, kto zrobi na tym lepszy interes.