ZUS umarza firmom coraz mniej długów i lepiej radzi sobie z egzekucją składek. Narzekają na to przedsiębiorcy, żaląc się na jego bezwzględność i wskazując, że powinien być bardziej wyrozumiały.
Takie działania ZUS są jednak często dobrą wiadomością dla podatników, bo to oni tak naprawdę płacą za każdą darowaną składkę. ZUS jest cały czas dotowany z budżetu państwa, bo jego wpływy nie wystarczają na bieżącą wypłatę świadczeń. W tym roku z kasy państwa do organu rentowego trafi prawie 35 mld zł. ZUS nie powinien jednak stawać się grabarzem polskich firm. Lepiej rozłożyć ich należność na raty, odroczyć termin płatności czy nawet umorzyć niż doprowadzić je do bankructwa. Wtedy ani do ZUS, ani do budżetu nie wpłynie nawet złotówka.