W szanghajskim rankingu 100 najlepszych europejskich szkół wyższych są: Uniwersytet Praski, Moskiewski i Ateński, 33 uczelnie z Wielkiej Brytanii, 22 z Niemiec, 11 z Francji, 5 z Belgii, 4 z Danii i nie ma ani jednej z Polski. Rektorzy naszych uczelni twierdzą, że na bycie najlepszym brakuje im funduszy, i postulują wprowadzenie powszechnej odpłatności za studia.
O innych reformach nie wspominają. Tymczasem pieniądze z kieszeni studenta nie mogą trafić do czarnej dziury bez dna, posłużyć tylko nadmiernie rozbudowanej administracji i mało mobilnej kadrze. Jeśli uczelnie chcą mieć prawo do pobierania czesnego, to muszą się zreformować. Tak jak spółki akcyjne pokazać, na co i dlaczego wydają. Jeśli tego nie zrobią, Polacy wybiorą płatną, ale renomowaną angielską szkołę z wysokim stypendium i nisko oprocentowanym kredytem.