Marszałkowie nie będą mieć dostępu do informacji o zaległościach składkowych agencji pracy tymczasowej. A sankcje dla tych firm za łamanie przepisów będą za niskie.
To jedne z głównych zarzutów, jakie Związek Województw RP (ZWRP) przedstawił w swoich uwagach do rządowego projektu nowelizacji ustawy o zatrudnianiu pracowników tymczasowych i niektórych innych ustaw. Rząd zgodził się z niektórymi argumentami samorządowców. W ostatniej wersji zmian nie znalazły się m.in. przepisy zobowiązujące agencje do posiadania gwarancji finansowej na wypadek niewypłacalności (ZWRP zwracał uwagę na liczne problemy proceduralno-finansowe, jakie wywołałaby ta zmiana). Akceptacji nie zyskały jednak inne proponowane zmiany, które zdaniem samorządowców uczyniłyby nadzór nad pośrednikami w zatrudnieniu bardziej skutecznym.
Ostatnia wersja projektu nie zakłada np. dodatkowego podwyższenia sankcji dla tych, którzy działają niezgodnie z prawem. Dla przykładu, kierowanie do pracy cudzoziemców przez podmiot niebędący agencją zatrudnienia będzie zagrożone grzywną nie niższą niż 3 tys. zł (a nie 10 tys. zł jak proponował ZWRP). Tyle samo wyniesie minimalna sankcja za prowadzenie agencji bez wpisu do rejestru (w tym przypadku samorządowcy również proponowali kwotę 10 tys. zł).
Zdaniem ZWRP podwyższenie kar gwarantowałoby respektowanie prawa. Według samych agencji samorządy chcą w ten sposób ograniczyć coraz częstsze nieprawidłowości przy zatrudnianiu osób z zagranicy, w tym przede wszystkim z Ukrainy.
– Nie jesteśmy przeciwni podwyższaniu kar, ale trzeba wspomnieć o tym, że odpowiedzialność podmiotów w takich przypadkach nie jest do końca jasna. Na przykład, część osób prowadzących działalność doradczą lub coachingową w zakresie zatrudnienia nie zdaje sobie sprawy z konieczności uzyskania certyfikatu – tłumaczy Agnieszka Zielińska, kierownik Polskiego Forum HR.
Ostatnia wersja projektu nie uwzględnia też propozycji ZWRP dotyczącej lokalu, jaki musi posiadać agencja zatrudnienia. Samorządowcy chcieli, aby przepis precyzował, że pośrednik prowadzi w nim swoją działalność. Ich zdaniem tylko w ten sposób można wyeliminować przypadki, gdy agencja wynajmuje biuro jedynie formalnie, a w praktyce prowadzące ją osoby nie przebywają w nim i są nieuchwytne (co utrudnia np. kontrolę danego podmiotu).
Projekt nie wskazuje też, w jaki sposób marszałkowie województw mają weryfikować to, czy agencja opłaca składki na ubezpieczenie społeczne za osoby kierowane do pracy, skoro – jak wskazuje ZWRP – nie mają oni dostępu do systemu teleinformatycznego ZUS i nie są uprawnieni do pozyskiwania informacji o ewentualnych zaległościach.
– To kwestia techniczna, którą trzeba doprecyzować. Marszałkowie powinni sprawdzać, czy agencje dokonują wpłat na ZUS, aby nie powtórzyły się przypadki, gdy nieuczciwi pośrednicy zalegali ze składkami za długie okresy – uważa Agnieszka Zielińska.