Szkoła ma obowiązek zapewnić zajęcia opiekuńczo-wychowawcze uczniom, którzy pozostają dłużej w placówce, np. ze względu na pracę opiekunów. Nie może dochodzić do jej fikcyjnej likwidacji przy jednoczesnym pozostawieniu zajęć. Tak orzekł Sąd Najwyższy.
Kobieta rozpoczęła pracę w zawodzie nauczyciela 1 września 1986 r. w szkole podstawowej. Od maja 2005 r. na własną prośbę została przeniesiona do pracy w publicznym gimnazjum na stanowisko kierownika świetlicy. W styczniu 2013 r. rada pedagogiczna gimnazjum podjęła uchwałę zatwierdzającą kryteria wyboru nauczycieli do zwolnienia lub ograniczenia zajęć wynikających ze zmian organizacyjnych w szkole. Kolejną uchwałą przyjęto statut szkoły, a w jego par. 25 postanowiono, że placówka prowadzi świetlicę w godz. 7.00 – 15.20. Od września 2013 r. nauczycielka przestała być kierownikiem świetlicy, a w maju 2014 r. otrzymała wypowiedzenie umowy z powodu zmniejszenia liczby oddziałów. Nauczycielka odwołała się do sądu I instancji. Ten stwierdził, że dyrektor placówki w oświadczeniu o rozwiązaniu stosunku pracy podał zmiany organizacyjne. Dopiero w toku postępowania dyrektor gimnazjum wyjaśnił, że były one związane z likwidacją świetlicy. Sąd uznał, że wskazana w wypowiedzeniu przyczyna były nierzeczywista.
Dodatkowo sędzia zauważył, że z art. 67 ust. 1 pkt 3 ustawy z 7 września 1991 r. o systemie oświaty (t.j. Dz.U. z 2015 r. poz. 2156 ze zm.) wynika, że szkoła publiczna zobowiązana jest do realizacji zadań statutowych, do których należy m.in. zapewnienie uczniom możliwości korzystania ze świetlicy. W ocenie składu orzekającego dyrektor szkoły odpowiedzialny za realizację zadań statutowych nie mógł samodzielnie podjąć decyzji o likwidacji świetlicy, gdyż taka decyzja naruszałaby przepisy ustawy o systemie oświaty. Od wyroku dyrektor odwołał się do sądu apelacyjnego, który zgodził się z oceną dokonaną przez niższą instancje, tj. że w momencie składania kobiecie oświadczenia o wypowiedzeniu formalnie przyczyna wypowiedzenia stosunku pracy nie istniała. W dacie wypowiedzenia umowy świetlica była przewidziana w obowiązującym statucie szkoły. Sąd zasądził na rzecz zwolnionej 12 tys. zł odszkodowania.
Nauczycielka wniosła skargę do Sądu Najwyższego. Ten orzekł, że sąd II instancji powinien ustalić, czy ustalone w placówce zajęcia dodatkowe miały zastępować zajęcia świetlicowe. Zaznaczył, że ma to podstawowe znaczenie w kontekście możliwości i celowości przywrócenia jej do pracy. – Należało przy tym mieć na względzie, że szkoła gimnazjalna ma obowiązek zapewnić zajęcia opiekuńczo-wychowawcze dla uczniów, którzy pozostają w szkole dłużej ze względu na czas pracy rodziców, organizację dojazdu do szkoły lub inne okoliczności wymagające zapewnienia opieki w szkole – pokreślił SN. Dodał, że sąd II instancji powinien ustalić, czy likwidacja świetlicy nie była tylko podjęta dla celów zwolnienia nauczycieli (tym bardziej że w kolejnym roku szkolnym miała zostać ponownie otwarta). Sąd Najwyższy przekazał sprawę do ponownego rozpatrzenia.
ORZECZNICTWO
Wyrok Sądu Najwyższego z 17 maja, sygn. akt I PK 132/15. www.serwisy.gazetaprawna.pl/orzeczenia