Wczesną wiosną kupiłem w biurze podróży wczasy w Turcji dla całej rodziny. Mieliśmy wyjechać w drugiej połowie sierpnia. Wydaje mi się, że po próbie zamachu stanu nie jest tam bezpiecznie. Ministerstwo Spraw Zagranicznych na swojej stronie internetowej kategorycznie odradza wszelkie podróże do tego kraju aż do czasu ustabilizowania syvtuacji. Czy jeśli zrezygnuję z wyjazdu, otrzymam zwrot wpłaconych pieniędzy – zastanawia się pan Tomasz.
MSZ rzeczywiście rekomenduje powstrzymanie się od wyjazdów do Turcji. Z drugiej jednak strony nie ma sygnałów, aby ostatnie wydarzenia w Ankarze wpłynęły na bezpieczeństwo przebywających na Riwierze Tureckiej polskich turystów (w chwili zamachu było ich tam blisko 8 tys.). Biura co do zasady nie odwołują wyjazdów, zrozumiałe jest jednak, że można odczuwać niepokój w związku z planowaną podróżą.
Biura indywidualnie reagują na sytuację. Wiele z nich w pierwszych dniach po puczu umożliwiło rezygnację z podróży bez ponoszenia kosztów umownych. Obecnie touroperatorzy raczej proponują zmianę kierunku, czyli wyjazd w tym samym terminie, ale do innego kraju.
Ostrzeżenia wydawane przez MSZ są sugestią, a nie zakazem. Ani biuro podróży nie ma obowiązku odwołania wyjazdu po takim komunikacie, ani turyści nie muszą rezygnować z podróży. O tym, czy wyjazd się odbędzie, decyduje touroperator i to on odpowiada za bezpieczeństwo turystów. Dlatego jeśli wycofamy się z wyjazdu, ma on prawo potrącić faktyczne koszty organizacji imprezy. Oznacza to, że biuro podróży powinno zwrócić koszt niewykorzystanych świadczeń, za które jeszcze nie musiało zapłacić, oraz tę część ceny, która stanowi marżę. Niedozwolone jest zatrzymywanie całej wpłaconej przez turystę kwoty, także jeśli ten zrezygnuje z podróży w ostatniej chwili (patrz rejestr klauzul niedozwolonych poz. 843, 896, 909 i in.). Tylko jeżeli organizator sam odwoła imprezę, należy się zwrot pełnej opłaconej przez turystę kwoty.
Podstawa prawna
Art. 11, art. 11b, art. 14 ust. 5–6 ustawy z 29 sierpnia 1997 r. o usługach turystycznych (Dz.U. z 2016 r. poz. 187).