Bezrobocie w USA wzrosło z 6,1 proc. we wrześniu do 6,5 proc. w październiku, czyli do najwyższego poziomu od 1994 roku - podało amerykańskie Ministerstwo Pracy.

W październiku ubyło 240 000 miejsc pracy, co jest kolejnym dowodem, że gospodarka przeżywa recesję.

Koncerny amerykańskie zwalniają pracowników nieprzerwanie od 10 miesięcy. W przemyśle zredukowano w październiku około 90 tys. miejsc pracy, w budownictwie 50 tysięcy, handlu detalicznym 38 tysięcy, w sektorze finansowym 24 tysiące.

Od początku roku znikło 1,2 miliona miejsc pracy

W październiku znacznie spadła także sprzedaż detaliczna, zarówno w domach towarowych specjalizujących się w artykułach luksusowych, jak i sklepach sprzedających tańsze towary.

Spadek sprzedaży ściśle wiąże się ze wzrostem bezrobocia - pozbawieni pracy lub zagrożeni jej utratą konsumenci ograniczają zakupy.

Giełda nowojorska zwyżkowała w piątek rano mimo niepomyślnych wiadomości o gospodarce. Obserwatorzy tłumaczą, że po głębokich spadkach z poprzednich dni wielu inwestorów dostrzegło prawdopodobnie dobrą okazję do zakupu akcji.