Pedagog wczesnoszkolny, który w sposób mało przejrzysty został wytypowany do zwolnienia, może liczyć na odszkodowanie, ale nie na przywrócenie do pracy. Tak orzekł Sąd Najwyższy.
Kobieta została zatrudniona w szkole podstawowej we wrześniu 1982 r. jako nauczyciel oddziału przedszkolnego w pełnym wymiarze godzin. W kwietniu 2000 r. otrzymała stopień awansu nauczyciela mianowanego, a siedem lat później dyplomowanego. W roku szkolnym 2012/2013 miała 14/18 etatu zajęć wczesnoszkolnych i 4/18 rewalidacyjnych. Pod koniec kwietnia 2013 r. dyrektor poinformował nauczycieli, że w roku szkolnym 2013/2014 będzie o jeden oddział mniej i do podziału są tylko 104 godziny tygodniowo, więc dla jednego nauczyciela zabraknie pracy. Do zwolnienia wytypowano skarżącą, przy czym chcąc uniknąć rozwiązania umowy o pracę, dyrekcja poprosiła pozostałych nauczycieli, aby każdy zrezygnował z 1 godz. zajęć. Dzięki temu kobieta zachowałaby niepełny wymiar etatu. Zainteresowana nie wyraziła zgody. W efekcie 8 maja 2013 r. otrzymała pismo o rozwiązaniu umowy z zachowaniem trzymiesięcznego okresu wypowiedzenia. Jako przyczynę podano zmiany organizacyjne wynikające ze zmniejszenia liczby oddziałów w szkole.
Nauczycielka odwołała się do sądu I instancji. Ten uznał, że przyczyna zwolnienia była konkretna i rzeczywista, a kobieta wiedziała, dlaczego została wytypowana do zwolnienia. Tym samym nie dopatrzył się nieprawidłowości przy wypowiedzeniu umowy i oddalił powództwo. Innego zdania był sąd II instancji. Stwierdził on, że przyczyna wskazana w wypowiedzeniu umowy była określona zbyt lakonicznie. W związku z powyższym zmienił wyrok i zasądził ponad 13 tys. zł odszkodowania od szkoły. Uznał też, że przywrócenie kobiety do pracy jest bezcelowe.
Pełnomocnik nauczycielki złożył skargę kasacyjną do SN. Argumentował, że sąd przy uwzględnianiu żądania przywrócenia do pracy nie brał pod uwagę jej sytuacji osobistej (wielodzietnej rodziny), bardzo krótkiego czasu do uzyskania prawa do emerytury oraz tego, że wszystko wskazywało na to, że w kolejnym roku szkolnym zwiększy się liczba klas pierwszych i w związku z tym będzie zapotrzebowanie na nauczyciela w tym zakresie. Zdaniem SN brak możliwości lub niecelowość orzeczenia o przywróceniu do pracy może być spowodowana zarówno okolicznościami dotyczącymi pracodawcy, jak i pracownika, przy czym sąd zauważył, że kobieta nie była jedyną żywicielką rodziny. Uznał również, że miała ona możliwość skorzystania ze świadczeń kompensacyjnych. W efekcie skarga została oddalona.
ORZECZNICTWO
Wyrok Sądu Najwyższego z 24 lutego 2016 r., sygn. akt III PK 69/15.