Wszystko wskazuje na to, że Sejm odrzuci prezydencki projekt ustawy wydłużający o rok obowiązujące przywileje emerytalne.
Wniosek o odrzucenie prezydenckiego projektu złoży dzisiaj zapewne, podczas jego pierwszego czytania, klub PO.
- Nie możemy obciążać naszych dzieci, a nawet wnuków nie do końca uprawnionymi przywilejami emerytalnymi - mówi posłanka PO Magdalena Kochan, wiceprzewodnicząca Komisji Polityki Społecznej i Rodziny (KPSiR).
Tłumaczy, że ostateczna decyzja w tej sprawie zapadnie na prezydium klubu (miało się zebrać wczoraj wieczorem).
- Wszystko wskazuje na to, że taki wniosek zostanie złożony - mówi Magdalena Kochan.
Posłanka podkreśla, że jej klub jest zdecydowanie przeciwny wydłużaniu o kolejny rok przywilejów i popiera rządowy projekt ustawy o emeryturach pomostowych. Negatywne stanowisko wobec prezydenckiego projektu zajmie też zapewne rząd.
Także klub PSL będzie głosować przeciwko inicjatywie prezydenta. Jak mówi poseł Mieczysław Kasprzak, jego klub jest za przyjęciem rządowej propozycji.
Prezydencki projekt może liczyć na poparcie PiS i Lewicy. Poseł Stanisław Szwed, wiceprzewodniczący KPSiR, wskazuje, że w obecnej sytuacji gdy emerytury pomostowe wzbudzają tak wiele kontrowersji, a prezydent deklaruje, że może zawetować tę ustawę, potrzebny jest jeszcze rok na szukanie kompromisu w tej sprawie. Tadeusz Tomaszewski (Kub Polskiej Lewicy) wskazuje z kolei, że jego klub popiera projekt obywatelski wydłużający przywileje nawet do 2011 r.
Prezydencki projekt (druk nr 1214) zakłada, że także w 2009 roku będą obowiązywać obecne przywileje. Mają dotyczyć nie tylko pracujących w tzw. szkodliwych warunkach, ale także m.in. nauczycieli czy 55-letnich kobiet i 60-letnich mężczyzn legitymujących się odpowiednio 30 latami i 35 latami stażu.
3,8 mld zł ma kosztować w latach 2009-2010 wydłużenie obecnych przywilejów