Szefowie urzędów zyskają większe możliwości elastycznego kształtowania płac podwładnych. Rząd zamierza zlikwidować dodatek specjalny dla pracowników Służby Cywilnej. Dyrektorzy nie otrzymają dodatku funkcyjnego, który z dodatkiem specjalnym zastąpi system premiowy.
Dziś Senat zajmie się nową, uchwaloną pod koniec października, ustawą o Służbie Cywilnej. Niezależnie od tego rząd pracuje już nad kolejnymi zmianami do tej ustawy. Mają dotyczyć sposobu wynagradzania urzędników. Jest już przygotowany wstępny projekt planu modernizacji ich wynagrodzeń, który wkrótce zostanie rozesłany do konsultacji. Rząd chce zapobiec odchodzeniu specjalistów m.in. z ministerstw, gdzie poziom fluktuacji kadr wynosi ponad 20 proc.
- Plan ten stawia sobie dwa cele. Zdiagnozować słabości obecnego systemu płac i przygotować takie rozwiązania, które uproszczą go i zmienią, aby był bardziej motywacyjny - mówi Adam Leszkiewicz, zastępca szefa Kancelarii Prezesa Rady Ministrów.
Dodaje, że uproszczenie będzie polegało na zmniejszeniu liczby składników wynagrodzenia.

Likwidacja dodatku

Zdaniem Piotra Sierocińskiego, dyrektora Generalnego HRM Partners, autora ekspertyzy przygotowanej na zlecenie rządu, obecny system wynagrodzeń w Służbie Cywilnej jest zbyt rozbudowany i mało przejrzysty. Według niego część z istniejących składników wynagrodzenia nie spełnia istotnych funkcji, ale wręcz utrudnia prowadzenie polityki kadrowej i motywacyjnej.
Rząd planuje więc likwidację dodatku specjalnego. Obecnie dodatek ten przysługuje wszystkim pracownikom korpusu Służby Cywilnej. Nie jest uzależniony od wyników pracy urzędnika, co powoduje, że nie ma walorów motywujących. W tym roku wynosi on średnio 87 zł miesięcznie. W budżecie na ten cel przeznaczono 160 mln zł.
- Zlikwidowany dodatek specjalny zostanie zastąpiony wynagrodzeniem, powiązanym z efektami pracy - wyjaśnia Adam Leszkiewicz.
Prof. Mirosław Stec z Uniwersytetu Jagiellońskiego popiera likwidację dodatku specjalnego. Jego zdaniem istnienie dodatku, który otrzymują wszyscy, bez względu na jakość wykonywanej pracy, nie ma sensu.
Wraz z likwidacją dodatku specjalnego rząd planuje też modyfikację sposobu przyznawania dodatku zadaniowego. Chodzi o to, aby wyróżniający się urzędnicy otrzymywali dodatkową gratyfikację za ponadstandardową pracę.
- Dodatek zadaniowy jest wypłacany bardzo rzadko, a w niektórych grupach urzędów na przykład w administracji skarbowej praktycznie nie korzysta się z tej formy wynagradzania - wyjaśnia Wojciech Zieliński z Departamentu Służby Cywilnej i Państwowego Zasobu Kadrowego w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów.
Obecnie członek korpusu Służby Cywilnej może otrzymać taki dodatek za wykonywanie dodatkowych, powierzonych mu przez pracodawcę zadań, ale tylko na okres ich wykonywania. Możliwość dodatkowego wynagrodzenia ma być bardziej powiązana z realizacją dodatkowych zadań.

Jedna pensja dla dyrektorów

Rząd planuje też likwidację dodatku funkcyjnego dla wyższych stanowisk w Służbie Cywilnej przyznawanego obecnie na podstawie ustawy z 24 sierpnia 2006 r. o państwowym zasobie kadrowym i wysokich stanowiskach państwowych (Dz.U. nr 170, poz. 1217 z późn. zm.).
- Osoba, która zajmuje kierownicze stanowisko, powinna otrzymywać za to pieniądze w wynagrodzeniu zasadniczym - mówi Adam Leszkiewicz.
Jego zdaniem dodatek funkcyjny pełni taką samą funkcję jak dodatek specjalny, który jest przyznawany nie za wykonywaną pracę, ale za zajmowane stanowisko.
Witold Gintowt-Dziewałtowski, członek Rady Służby Publicznej, poseł Lewicy uważa, że likwidacja dodatku funkcyjnego może nastąpić jedynie w przypadku gdy zostanie on włączony do pensji zasadniczej. Dodaje, że uposażenia urzędników na wysokich stanowiskach powinny wzrosnąć, bo stanowiska te wiążą się z dużą odpowiedzialnością.
Wynagrodzenia dyrektorów urzędów będą określane na podstawie tzw. wartościowania stanowisk. Przesądza o tym uchwalona już przez Sejm ustawa o Służbie Cywilnej.

Premie dla najlepszych

- Wprowadzenie systemu premiowanego w urzędach ma na celu stworzenie jasnych wskazówek dla pracowników, jakie działania są oczekiwane przez pracodawcę - wyjaśnia Adam Leszkiewicz.
Jego zdaniem przyznanie premii należy ściśle powiązać z efektywnością pracy lub z okresowym zwiększeniem zadań.
W opinii Piotra Sierocińskiego sektor publiczny powinien wprowadzić taki sam systemy wynagrodzeń jak w sektor prywatny. Zmiany powinny, jego zdaniem, polegać m.in. na premiowaniu pracowników za wykonanie określonych zadań. Dodaje, że określenie odpowiedniego poziomu wynagrodzenia powinno być uwarunkowane od złożoności wykonywanych zadań na zajmowanym stanowisku, doświadczenia i wykształcenia.

Niwelowanie różnic

Rząd planuje też kontynuowanie prac nad wyrównywaniem, jego zdaniem, nieuzasadnionych różnic w wysokości wynagrodzeń między urzędami centralnymi i samorządowymi. Jak wskazuje Adam Leszkiewicz, rząd chce doprowadzić do sytuacji, w której na przykład wynagrodzenia w ministerstwach i instytucjach rządowych na terenie Warszawy będą zbliżone do średniego wynagrodzenia w gospodarce narodowej w tym mieście.
- Natomiast w województwach chcemy doprowadzić do tego, aby wyeliminować sytuacje, gdy wynagrodzenie w urzędzie administracji rządowej jest dużo niższe niż w podobnym urzędzie samorządowym w tym samym mieście - mówi Adam Leszkiewicz.
Dlatego za pieniądze unijne ma zostać przygotowany raport płacowy dla Służby Cywilnej. Na jego podstawie powstanie lista najczęściej występujących stanowisk pracy w Służbie Cywilnej, które zostaną porównane z ich odpowiednikami w samorządach, innych urzędach administracji oraz firmach prywatnych.