Osoby, które nie pracują ze względu na opiekę nad niepełnosprawnym członkiem rodziny, ale przysługują im świadczenia z tego tytułu, również powinny mieć zapewnione wsparcie z urzędu pracy po jego śmierci.
Tak uważa Adam Bodnar, rzecznik praw obywatelskich w wystąpieniu odnoszącym się do przygotowanego przez resort pracy projektu nowelizacji dwóch ustaw: o promocji zatrudnienia oraz o świadczeniach przedemerytalnych. Zgodnie z nim po śmierci niepełnosprawnego krewnego jego opiekun, który miał przyznane świadczenie pielęgnacyjne, specjalny zasiłek opiekuńczy lub zasiłek dla opiekuna, będzie mógł ubiegać się o zasiłek dla bezrobotnych.
Jednak zdaniem RPO przyjęcie takiego rozwiązania spowoduje, że nie wszystkie osoby, które zrezygnowały z pracy lub w ogóle jej nie podejmowały, będą mogły skorzystać z nowych przepisów. Rozszerzenie grupy uprawnionych do zasiłku dla bezrobotnych lub świadczenia przedemerytalnego nie obejmuje bowiem tych opiekunów, które faktycznie zajmują się niepełnosprawnym członkiem rodziny, ale nie spełnili przesłanek do uzyskania wsparcia z ustawy z 28 listopada 2003 r. o świadczeniach rodzinnych (t.j. Dz.U. z 2015 r. poz. 114 ze zm.). W opinii rzecznika propozycja zmiany przepisów w tym kształcie może być narażona na zarzut konstytucyjnej zasady równego traktowania oraz sprawiedliwości społecznej.
– Podstawowym problemem propozycji RPO jest to, na podstawie jakich dowodów i dokumentów miałaby taka osoba potwierdzać, że faktycznie sprawowała opiekę. Przy tak utrudnionej możliwości weryfikacji obawiałbym się o ewentualne nadużycia – mówi Wojciech Dombrowski, dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Wąbrzeźnie.
Dodaje, że w przypadku osób, które pobierały świadczenia z ośrodka pomocy społecznej, jest decyzja, która poświadcza, że były opiekun faktycznie zajmował się krewnym.