Państwowa Inspekcja Pracy będzie udzielała porad prawnych Polakom, którzy np. ze względu na narodowość nie dostali pracy w innym kraju UE. Tak zakłada projekt nowelizacji ustawy w związku z wdrożeniem dyrektywy nr 2014/54/UE z 16 kwietnia 2014 r. w sprawie środków ułatwiających korzystanie z praw przyznanych pracownikom w kontekście swobodnego przepływu pracowników. Ma wejść w życie 1 września 2016 r.
Dyrektywa zobowiązuje wszystkie państwa UE do tego, aby każdy obywatel Unii miał w nich taki sam dostęp m.in. do zatrudnienia, warunków pracy, członkostwa w związkach zawodowych, kształcenia czy pomocy udzielanej przez urząd pracy. Większość przepisów Polska już wdrożyła do swojego prawodawstwa. – Konieczne jest jednak wyznaczenie instytucji, które będą promowały prawa osób korzystających ze swobodnego przepływu pracowników, zapewniały informacje, udzielały poradnictwa prawnego, prowadziły lub zlecały badania, publikowały raporty i rekomendacje – uzasadnia zmiany Ministerstwo Pracy.
Jak wynika z projektu, większość zadań będzie realizowało MRPiPS, zlecając np. przeprowadzenie niezależnych badań, co wiązałoby się również z przedstawieniem sprawozdań i zaleceń, a także pełnieniem funkcji punktu kontaktowego i instytucji koordynującej. W przypadku poradnictwa prawnego dyrektywa wskazuje, iż powinno być ono niezależne. – Proponujemy rozszerzenie zakresu porad świadczonych przez PIP. Dzięki temu będzie można wykorzystać sieć inspektoratów okręgowych, co ułatwi dostęp do pomocy – argumentuje resort.
Tymczasem Komisja Europejska pracuje nad dyrektywą o delegowaniu. Polska podczas wczorajszego posiedzenia rady ds. zatrudnienia wyraziła swoje zaniepokojenie faktem ich przyśpieszenia. KE bowiem początkowo miała tylko rozważyć rewizję dyrektywy i omówić kwestie, które należałoby zmienić w przyszłości. Nie wpłynęło to jednak na stanowisko unijnej komisarz Marianne Thyssen, która już dziś zaproponuje projekt zmian.
Polscy pracodawcy najbardziej obawiają się zasady równej płacy za równą pracę w tym samym miejscu. Oznaczałoby to, że Polak, który jedzie np. do Francji, będzie otrzymywać takie samo wynagrodzenie jak lokalny pracownik. Obecnie przysługuje mu przynajmniej płaca minimalna. – Dla niektórych państw zaproponowane zmiany będą niewystarczające, dla innych za daleko idące. Chcemy przede wszystkim, aby dyrektywa o delegowaniu była jasna i sprawiedliwa – stwierdziła wczoraj Marianne Thyssen.
Etap legislacyjny
W trakcie konsultacji