Kandydaci na stanowiska kierownicze w samorządzie nie będą musieli mieć dwuletniego stażu w administracji, a jedynie trzyletnie doświadczenie zawodowe lub w prowadzeniu biznesu - przewiduje przyjęta w piątek ustawa o pracownikach samorządowych.

Za rozwiązaniami, które mają zachęcić do pracy w administracji samorządowej osoby z doświadczeniem biznesowym głosowało 411 posłów; nikt nie był przeciw; trzy osoby wstrzymały się od głosu.

Najwięcej kontrowersji w czasie prac sejmowych wzbudziło rozwiązanie przyjęte w ustawie, aby w każdym urzędzie marszałkowskim, urzędzie gminy oraz starostwie zatrudniono sekretarzy, których zadaniem będzie m.in. organizacja pracy urzędu i zarządzanie zasobami ludzkimi.

Ustawa zakłada też wprowadzenie w samorządzie nowej kategorii pracowników - doradców i asystentów. Umowa o pracę będzie z nimi zawierana na czas pełnienia funkcji przez kierownika jednostki.

Nowa ustawa ma zastąpić wielokrotnie nowelizowany dokument z 1990 r. o pracownikach samorządowych

Rozwiązanie wprowadza ponadto obowiązek zatrudnienia na czas określony osoby po raz pierwszy podejmującej pracę w administracji. Określono w nim, na jakiej podstawie są zatrudniani pracownicy samorządowi - wyboru, powołania, umowy o pracę. Zrezygnowano z mianowania jako formy nawiązania stosunku pracy, które obecnie stosowane jest tylko w gminach.

W piątek wprowadzono poprawkę, zgodnie z którą pracownikami samorządowymi nie będą mogły być osoby skazane prawomocnym wyrokiem sądu za przestępstwo umyślne.

Ustawa przewiduje także możliwość zatrudniania na niektórych stanowiskach osób nieposiadających obywatelstwa polskiego.

Nowa ustawa ma zastąpić wielokrotnie nowelizowany dokument z 1990 r. o pracownikach samorządowych.