Wspólnicy jednoosobowych spółek z ograniczoną odpowiedzialnością nie powinni być zobowiązani do odprowadzania składek na ubezpieczenia społeczne – wskazują posłowie Kukiz’15. A jako że założyć taką spółkę może obecnie niemal każdy, w praktyce wiele osób uniknęłoby odkładania pieniędzy na starość w ogóle.

Do laski marszałkowskiej złożony został projekt nowelizacji ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych (a dokładniej art. 8 ust. 6 pkt. 4). Zgodnie z obecnym brzmieniem ustawy za osobę prowadzącą pozarolniczą działalność gospodarczą uważa się z mocy ustawy m. in. wspólnika jednoosobowej spółki z ograniczoną odpowiedzialnością, wspólnika spółki jawnej, komandytowej lub partnerskiej, niezależnie od tego czy faktycznie taką działalność prowadzą. Należy bowiem rozróżniać wspólnika spółki od jej prezesa.

Zarazem przepisy są niespójne. Wystarczy bowiem być wspólnikiem w wieloosobowej spółce z o.o. i wówczas odprowadzanie składek na ubezpieczenia społeczne nie jest obligatoryjne.

- Tworzy to sytuacje, w której aby wyłączyć obowiązek odprowadzania składek na ubezpieczenie społeczne i uzyskać bardziej opłacalny, korzystniejszy sposób objęcia ubezpieczeniem (dobrowolne – przyp. Red.) wystarczy, że taki wspólnik przekaże jeden udział w spółce osobie trzeciej - wskazują w uzasadnieniu posłowie Kukiz'15. I proponują zmianę, aby pokrzywdzona ich zdaniem grupa nie musiała odprowadzać składek. A co z tymi, którzy chcą odkładać na emeryturę? Z projektu nowelizacji wynika, że wystarczy, iż złożą oni wniosek do oddziału ZUS, w którym wyrażą chęć odprowadzania składek.

- Wspólnicy jednoosobowych spółek z o.o. powinni mieć prawo wyboru podejmowania pracy i objęcia ubezpieczeniem, a nie być obejmowani fikcją prawną, która ogranicza ich prawa chociażby do wysokości emerytury – argumentują wnioskodawcy.

Posłowie PiS póki co wolą oficjalnie nie wypowiadać się o propozycji parlamentarnych kolegów. Od jednego z przedstawicieli obozu rządzącego słyszymy jednak, że szansa na uchwalenie nowelizacji jest minimalna.

- Nikt tego oficjalnie nie powie, ale wiadomo, że jeśli stworzymy taki wytrych, natychmiast zacznie powstawać masa jednoosobowych spółek z o.o. Ludzie potrafią wykorzystywać sytuacje – twierdzi. I dodaje, że sam pomysł jest godny pochwały, ale mogłoby się okazać, że wpływy do Funduszu Ubezpieczeń Społecznych znacząco by zmalały. W praktyce bowiem obecnie niemal każdy może założyć spółkę kapitałową. Wystarczy kapitał zakładowy w wysokości 5 tys. zł. Mogłoby się więc okazać, że wiele osób prowadzących niewielki biznes w postaci działalności gospodarczej, zrezygnowałoby z tego i założyło spółki z o.o.