Ośrodki wychowania pozaszkolnego, np. domy kultury, mogą wspomóc szkoły w organizacji zajęć po reformie oświaty planowanej przez MEN - zadeklarowali uczestnicy 15. Ogólnopolskiego Sejmiku Placówek Wychowania Pozaszkolnego, rozpoczętego w poniedziałek w Warszawie.

Zdaniem przedstawicielki Ministerstwa Edukacji Narodowej Krystyny Stańczak-Pałygi, ośrodki edukacji pozaszkolnej mogą zwłaszcza pomóc szkołom w organizacji zajęć pozalekcyjnych z przedmiotów artystycznych - muzyki i plastyki oraz zajęć praktyczno- technicznych. Przygotowywana reforma programowa zakłada rozbudowanie programu tych zajęć.

"Zasadniczo całą edukację wczesnoszkolną prowadzi jeden nauczyciel (w klasach 1-3). Szkoła jednak, jeżeli ma specjalistów w dziedzinie edukacji plastycznej lub muzycznej, może im powierzyć nauczanie tych przedmiotów. Wiadomo, że nie wszyscy nauczyciele mają to specjalistyczne wykształcenie i myślę, że na tym polu będzie możliwość wspomagania szkół przez instruktorów, specjalistów i nauczycieli, którzy są w placówkach wychowania pozaszkolnego" - tłumaczyła Stańczak-Pałyga.

Z rozbudowanej edukacji kulturalnej mają korzystać nie tylko najmłodsi uczniowie. Również w gimnazjach i liceach mają być takie zajęcia. Szkoły będą miały obowiązek różnicować ofertę tych zajęć, dlatego - zdaniem Stańczak-Pałygi - będą chętnie korzystały z pomocy placówek pozaszkolnych.

Z kolei przedstawicielka Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego Anna Wotlińska zachęcała przedstawicieli placówek wychowania pozaszkolnego do udziału w programie edukacji kulturalnej MKiDN. Niestety - jak przyznała - placówki te, jako podlegające MEN, nie mogą samodzielnie ubiegać się o fundusze z tego programu.

"Nie oznacza to jednak, że nie ma możliwości współpracy. Są ośrodki, które współpracują w tym celu z organizacjami pozarządowymi, które wnioskują o środki, a następnie projekt realizowany jest wspólnie" - powiedziała Wotlińska.

Jak powiedziała, z doświadczeń resortu kultury wynika, że placówki edukacyjne i kulturalne podlegające samorządom terytorialnym są mniej aktywne w ubieganiu się o dofinansowanie, a ich oferta, zwłaszcza dla młodzieży, nie cieszy się dużym zainteresowaniem. "Z naszych mini-badań wynika, że o wiele lepiej radzą sobie z tym organizacje pozarządowe. Ich projekty cieszą się większym zainteresowaniem. Być może jest tak dlatego, że wychodzą one naprzeciw zapotrzebowaniom lokalnej społeczności, są nowocześniejsze i mniej ograniczone urzędniczymi procedurami. Dlatego zachęcam państwa do współpracy z organizacjami pozarządowymi" - mówiła.

Uczestnicy sejmiku zwracali też uwagę na potrzebę wymiany doświadczeń w ubieganiu się o środki z funduszy Unii Europejskiej. Na razie placówki wychowania pozaszkolnego nie najlepiej sobie z tym radzą.

W 15. Sejmiku Placówek Wychowania Pozaszkolnego bierze udział ok. 100 przedstawicieli takich placówek w całej Polski. Sejmik kończy się we wtorek.