Ogólnopolski Związek Zawodowy Lekarzy chce wezwać swoich członków, by domagali się podwyżek, a w przypadku odmowy odchodzili z pracy.

Związkowcy przygotowali już projekt uchwały w tej sprawie. Ma ona zostać podjęta podczas zjazdu OZZL, który rozpocznie się w piątek w Spale.

W projekcie opublikowanym na stronie internetowej związkowcy podkreślają, że przekształcenie zoz-ów w spółki kapitałowe, bez wprowadzenia innych zmian, rodzi niebezpieczeństwo, że dyrektorzy szpitali będą obniżać wynagrodzenia personelu medycznego. Wyjaśniają, że chodzi im o koszyk świadczeń gwarantowanych, współpłacenie za niektóre świadczenia, zwiększenie nakładów publicznych na lecznictwo oraz likwidację limitowania świadczeń.

OZZL chce, by jeszcze przed przekształceniem szpitali lekarze występowali do dyrekcji z żądaniem ustalenia zasadniczych płac. Lekarz z pierwszym stopniem specjalizacji (asystent) powinien otrzymywać co najmniej 5,5 tys. zł brutto, a lekarz z tytułem specjalisty (starszy asystent) co najmniej 6 tys. zł brutto.

"Powyższe stawki są traktowane jako kolejny krok na drodze do spełnienia docelowych postulatów płacowych OZZL i samorządu lekarskiego, ustalonych w czasie Krajowego Zjazdu Lekarzy (samorządu lekarskiego) w styczniu 2006 r. W razie braku pozytywnej odpowiedzi dyrekcji na powyższy postulat, lekarze złożą gremialnie wypowiedzenia z pracy w terminie 7-dniowym" - napisano w projekcie uchwały.

"Warunkiem powodzenia powyższych działań jest solidarność lekarzy zatrudnionych w danym szpitalu, wyrażona w tym, że znacząca większość (co najmniej 90 proc.) wypowiada umowę o pracę, a warunkiem powrotu każdego z nich - na nowych zasadach - jest ponowne zatrudnienie wszystkich, którzy się zwolnili i chcą wrócić do pracy - na dotychczasowych stanowiskach" - dodaje OZZL.

O swoje płace obawiają się także pielęgniarki. Ogólnopolski Związek Zawodowy Pielęgniarek i Położnych podkreśla, że po przyjęciu ustaw zdrowotnych PO uposażenia sióstr mogą zostać zmniejszone średnio o 30 proc.