Ostatnio posłowie i senatorowie złożyli uroczyste ślubowanie. Natomiast 30 listopada ślubowanie będą składać przyszli urzędnicy mianowani. Czy można zajmować stanowisko w administracji bez ślubowania?
Nie. Jednym z tradycyjnych elementów, mających historyczny rodowód, objęcia stanowiska w służbie publicznej jest ślubowanie. Jest ono zawsze zewnętrzną oznaką służby publicznej, z którą wiąże się deklaracja jej realizacji w sposób wskazujący na najcenniejsze jej wartości. Dlatego ślubowanie ma patetyczną, uroczystą i doniosłą wymowę.
Zazwyczaj jest składane ustnie, natomiast do celów dowodowych osoba, która je złożyła, podpisuje treść uprzednio złożonego ślubowania. Sam tekst roty, w zależności od tego, kto go składa, ma różną treść, przy czym regułą jest, że ślubowanie składa się z części obligatoryjnej oraz znacznie krótszej, fakultatywnej polegającej na wypowiedzeniu tradycyjnej formuły odwołującej do Absolutu „Tak mi dopomóż Bóg”. Ślubowanie to nie tylko formalność, lecz czynność wywołująca określone skutki prawne, zarówno w sferze władztwa publicznego, prawno-pracowniczej, jak i finansowej. Dopiero bowiem po jego złożeniu dana osoba może zacząć wykonywać powierzoną mu funkcję czy sprawować określony urząd.
Odmowa złożenia ślubowania, niezależnie od tego, czy dotyczy całości, czy obligatoryjnej części roty, jest bezwzględną przesłanką wygaśnięcia mandatu i oznacza zrzeczenie się stanowiska. Ślubowanie jest składane przez urzędników służby cywilnej w dniu, w którym otrzymują mianowanie i pierwszy stopień służbowy, przy czym nie jest ono składane bezpośrednio po ogłoszeniu wyników naboru, ale dopiero kilka miesięcy później, co od kilku lat stało się to już niemal praktyką. Taki termin jest wyznaczany ze względu na oszczędności budżetowe. Przy limicie 200 nowych urzędników mianowanych na ich dodatek z tego tytułu rocznie trzeba wydać ponad 2,1 mln zł.