Były pracownik nie może równocześnie żądać odszkodowania i przywrócenia do pracy. Tak orzekł Sąd Najwyższy.
Pod koniec marca 2011 r. dyrektor został zwolniony z zachowaniem trzymiesięcznego okresu wypowiedzenia. Powód? M.in. negatywna ocena jego pracy oraz utrata zaufania pracodawcy. Następnie 1 kwietnia mężczyzna został zwolniony dyscyplinarnie, gdyż z opóźnieniem zwrócił służbowego laptopa, a na dodatek usunął z niego dane informatyczne będące własnością pracodawcy.
Były dyrektor zakwestionował przed sądem I instancji decyzję o jego natychmiastowym zwolnieniu. Na tej podstawie domagał się przywrócenia do pracy na poprzednich warunkach zatrudnienia lub zasądzenia na jego rzecz odszkodowania w kwocie 48 tys. zł.
Sąd I instancji uznał, że zwolnienie dyscyplinarne było nieuzasadnione. Zasądził więc na rzecz byłego dyrektora kwotę 37,5 tys. zł. Sprawa trafiła do sądu II instancji. Ten orzekł, że wypowiedzenie umowy o pracę, a następnie zwolnienie dyscyplinarne były niezgodne z prawem. Wskazane przez pracodawcę przyczyny rozwiązania stosunku pracy były bowiem nierzeczywiste i niezasadne.
Sąd podkreślił, że odszkodowanie z art. 471 kodeksu pracy, o którym mowa w art. 45 k.p., przysługuje w wysokości wynagrodzenia za okres od 2 tygodni do 3 miesięcy, nie niższej jednak od wynagrodzenia za okres wypowiedzenia. W ocenie sądu II instancji nie można zasądzić odszkodowania zarówno od wadliwego wypowiedzenia umowy o pracę, jak i i zwolnienia dyscyplinarnego. Sąd zaznaczył, że w razie wypowiedzenia przez pracodawcę umowy z naruszeniem przepisów o ich wypowiadaniu, a następnie niezgodnego z prawem zwolnienia dyscyplinarnego w okresie wypowiedzenia, pracownikowi przysługuje odszkodowanie z art. 471 k.p. albo art. 60 k.p. według jego wyboru. Ostatecznie sąd zdecydował o wypłacie odszkodowania, ale w pomniejszonej kwocie o prawie 15 tys. zł w stosunku do pierwotnie zasądzonej, a pozostałe roszczenia oddalił.
Pełnomocnik byłego dyrektora wniósł skargę do Sądu Najwyższego. Ten orzekł, że istotną dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy była kwestia wzajemnej relacji przepisów art. 45 par. 1 k.p. i art. 60 k.p. W myśl pierwszego z nich w razie ustalenia, że wypowiedzenie umowy zawartej na czas nieokreślony jest nieuzasadnione lub narusza przepisy o wypowiadaniu umów, sąd pracy – stosownie do żądania pracownika – orzeka o bezskuteczności wypowiedzenia, a jeżeli umowa uległa już rozwiązaniu – o przywróceniu pracownika do pracy albo o odszkodowaniu. Z kolei odszkodowanie, o którym mowa w powołanym przepisie, przysługuje w wysokości określonej w art. 471 k.p. Natomiast stosownie do art. 60 k.p., jeśli pracodawca rozwiązał umowę w okresie wypowiedzenia z naruszeniem przepisów o rozwiązywaniu umów bez wypowiedzenia, pracownikowi przysługuje wyłącznie odszkodowanie – w wysokości wynagrodzenia za czas do upływu okresu wypowiedzenia.
W ocenie SN domaganie się równocześnie odszkodowania i przywrócenia do pracy jest bezzasadne. Roszczenia te bowiem wzajemnie się wykluczają.
SN oddalił skargę kasacyjną.
ORZECZNICTWO
Wyrok Sądu Najwyższego z 16 lipca 2015 r., sygn. akt II PK 169/14.