Tymczasowo osadzony pracownik samorządowy traci zatrudnienie po trzech miesiącach i nie może otrzymać zasiłku chorobowego z tytułu niezdolności do pracy, która nastąpiła po zwolnieniu z aresztu trwającego ponad sześć miesięcy.
Jacek K., zatrudniony w urzędzie miasta w 2013 r., został aresztowany w związku z podejrzeniem o łapownictwo. W areszcie przesiedział prawie pół roku – od 10 grudnia 2013 r. do 29 maja 2014 r. Przez ten czas jego stosunek pracy był zawieszony i zgodnie z art. 35 ust. 2 ustawy o pracownikach samorządowych (Dz.U. z 2008 r. nr 223, poz. 1458 ze zm.) otrzymywał połowę wynagrodzenia przysługującego mu przed aresztowaniem.
Zaraz po zwolnieniu z aresztu Jacek K. poszedł na zwolnienie lekarskie, ale ZUS odmówił mu wypłaty zasiłku chorobowego, bowiem sąd prowadzący postępowanie karne nałożył na niego środek zabezpieczający określony w art. 276 k.p.k. – polegający na dalszym zawieszeniu w czynnościach służbowych. Jacek K. formalnie nadal miał być pracownikiem, ale nie mógł już z tego tytułu pobierać wynagrodzenia. Zaś ZUS, powołując się na wcześniejsze orzeczenia SN, twierdził, że za okres niezdolności do pracy przypadający na czas zawieszenia w czynnościach służbowych na podstawie k.p.k. zasiłek chorobowy nie przysługuje.
Sąd I instancji, do którego odwołał się mężczyzna, podtrzymał decyzję ZUS i oddalił odwołanie. Inaczej jednak postąpił sąd II instancji, który powziął poważną wątpliwość, czy w takim wypadku – choroby następującej bezpośrednio po zwolnieniu z aresztu – pracownik samorządowy jednak nie powinien nabyć prawa do zasiłku chorobowego. Zgodnie bowiem z art. 7 ustawy o świadczeniach pieniężnych z ubezpieczenia społecznego w razie choroby i macierzyństwa (t.j. Dz.U z 2014 r. poz. 159 ze zm.) zasiłek chorobowy przysługuje zasadniczo również osobie, która stała się niezdolna do pracy po ustaniu tytułu ubezpieczenia chorobowego, jeżeli niezdolność do pracy trwała bez przerwy co najmniej 30 dni i powstała nie później niż w ciągu 14 dni od ustania tytułu ubezpieczenia chorobowego.
Dlatego sąd II instancji skierował pytanie prawne do Sądu Najwyższego.
SN jednak odmówił udzielenia odpowiedzi. W uzasadnieniu stwierdził, że to rozstrzygnięcie nie miałoby znaczenia dla sprawy, bo Jacek K. nie mógłby i tak nabyć prawa do zasiłku. SN uznał, że ma tu odpowiednie zastosowanie także art. 66 par. 1 k.p., zgodnie z którym umowa o pracę wygasa z upływem trzech miesięcy nieobecności pracownika w pracy z powodu tymczasowego aresztowania, chyba że pracodawca rozwiązał wcześniej bez wypowiedzenia umowę o pracę z winy podwładnego. To zaś oznacza, że stosunek pracy Jacka K. w gruncie rzeczy powinien wygasnąć 10 marca 2014 r. Tym samym okres niezdolności do pracy zapoczątkowany 30 maja 2014 r. nastąpił znacznie później niż wskazany w ustawie 14-dniowy termin powstania niezdolności do pracy po ustaniu tytułu do ubezpieczenia.
– Nie ma więc wątpliwości, że w tym dniu powinien ustać tytuł do ubezpieczenia. W chwili opuszczenia aresztu ubezpieczony nie był już pracownikiem i nie istniały przesłanki do przyznania mu zasiłku po ustaniu tytułu do ubezpieczenia – powiedziała sędzia Jolanta Strusińska-Żukowska.
ORZECZNICTWO
Postanowienie Sądu Najwyższego z 6 października 2015 r., sygn. akt III UZP 10/15.