6,24 mld zł z Funduszu Pracy będzie w 2016 r. przeznaczone na aktywne formy przeciwdziałania bezrobociu. To o 700 mln zł więcej, niż było przewidzianych w tym roku.
Najważniejsze wydatki z Funduszu Pracy w 2016 r. / Dziennik Gazeta Prawna
Wzrost wydatków cieszy ekspertów i powiatowe urzędy pracy, które będą mogły zaktywizować większą liczbę osób szukających zatrudnienia. Na taki efekt liczy też rząd, który zarezerwował w Funduszu Pracy (FP) mniejszą o ponad 400 mln zł pulę środków na zasiłki dla bezrobotnych.
Jak wynika z planu finansowego FP, więcej pieniędzy ma trafić do powiatów na najczęściej wykorzystywane instrumenty walki z bezrobociem, czyli szkolenia i staże. W tym roku zostało na nie zapisanych odpowiednio 250 mln zł oraz 1,41 mld zł. W 2016 r. będzie to: 324 mln na uzyskiwanie nowych kwalifikacji przez osoby bezrobotne i 1,41 mld zł na stypendia wypłacane na stażu.
– Pracodawcy mają coraz częściej problemy ze znalezieniem wykwalifikowanych pracowników, dlatego możliwość sfinansowania większej liczby celowanych szkoleń jest korzystnym rozwiązaniem – tłumaczy Monika Zaręba, ekspert Pracodawców RP.
W przyszłym roku starostowie będą mogli też po raz pierwszy wykorzystać nowy instrument wspierania osób niemających pracy, które nie skończyły 30 lat. Uchwalona właśnie nowelizacja ustawy z 20 kwietnia 2004 r. o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy (t.j. Dz.U. z 2015 r. poz. 149 ze zm.) przewiduje możliwość refundowania pracodawcy kosztów zatrudnienia takiego bezrobotnego do wysokości minimalnej pensji przez 12 miesięcy. Na to działanie zarezerwowanych ma być w 2016 r. 700 mln zł.
– To instrument atrakcyjny finansowo dla pracodawców, ale barierą może okazać się warunek zachowania w zatrudnieniu młodej osoby przez kolejne 12 miesięcy – wskazuje Grzegorz Baczewski, ekspert Konfederacji Lewiatan.
Ponadto z 517 mln zł do 604 mln zł wzrośnie kwota przewidziana na refundowanie firmom kosztów wyposażenia stanowisk pracy dla skierowanych do nich bezrobotnych.
Jednak zdaniem Jerzego Bartnickiego, dyrektora Powiatowego Urzędu Pracy w Kwidzynie, mimo wzrostu nakładów na aktywizację zawodową mogą one nie zostać w pełni wykorzystane.
– Obowiązuje nas profilowanie bezrobotnych i w zależności od tego, jaki profil jest ustalony, możemy stosować konkretne instrumenty wsparcia. W naszym powiecie na 3,1 tys. takich osób 2 tys. ma profil trzeci, a w jego przypadku wachlarz usług pomocowych jest zawężony i ogranicza się głównie do Programu Aktywizacja i Integracja – dodaje.
Na część instrumentów wydatki w 2016 r. ulegną zmniejszeniu. Chodzi o m.in. jednorazowe wsparcie na rozpoczęcie działalności gospodarczej. W 2015 r. FP zarezerwował na dotacje na własny biznes 614 mln zł, w 2016 będzie to 510 mln zł. – Wydaje się to uzasadnionym posunięciem i pójściem w kierunku rozwijania instrumentów poręczeniowych i pożyczkowych, takich jak realizowany we współpracy z Bankiem Gospodarstwa Krajowego program „Wsparcie na starcie” – uważa Monika Zaręba.
Dodaje, że w ramach programu bezrobotny może otrzymać kredyt na preferencyjnych warunkach (niskie oprocentowanie) i ma większą motywację do zachowania działalności firmy przez dłuższy czas, niż gdy dostanie jednorazową dotację. Dla niej próg trwałości firmy, który musi być utrzymany, aby osoba nie musiała zwracać przyznanych środków, wynosi rok.
Z kolei taka sama kwota jak w tym roku ma być wydatkowana w 2016 r. na prace interwencyjne, społecznie użyteczne i roboty publiczne – łącznie 515 mln zł, oraz na dofinansowanie kosztów zatrudnienia osób powyżej 50. roku życia – 40 mln zł.