Przyjechałam z kilkuosobową grupą osób na wózkach do muzeum. Na miejscu okazało się, że prowadzą do niego strome schody, a windy ani pochylni nie ma. Musieliśmy zrezygnować. Czy to nie jest przejaw dyskryminacji osób niepełnosprawnych – pyta zawiedziona pani Justyna.
Małgorzata Tokarska, Accessible Poland Tours / Dziennik Gazeta Prawna
Jakkolwiek opisana sytuacja jest bardziej dowodem na niefrasobliwość, bezmyślność, a może jest wynikiem braku środków na przystosowanie obiektu dla niepełnosprawnych, pani Justyna ma prawo interpretować ją jako przejaw dyskryminacji. Już w naszej konstytucji znajduje się zapis, że nikt nie może być dyskryminowany w życiu politycznym, społecznym lub gospodarczym z jakiejkolwiek przyczyny, a każdy obywatel RP jest równy wobec prawa i przez władze publiczne musi być tak samo traktowany. Niepełnosprawny nie może też być wyłączony z komunikacji społecznej, a przecież jej formą jest również wizyta w muzeum.
Zgodnie z przepisami prawa budowlanego każdy nowo budowany obiekt (ale też i adaptowany lub remontowany) musi być projektowany i stawiany w ten sposób, aby posiadał usprawnienia umożliwiające korzystanie z niego również osobom niepełnosprawnym. Minister infrastruktury w osobnym rozporządzeniu określił dokładne warunki, co i jak powinno się w ramach tych usprawnień znaleźć. Są to m.in.: utwardzone dojścia, odpowiednio szerokie drzwi – nie tylko wejściowe, ale wszystkie, pochylnie, windy na wszystkie piętra. Notabene budowa pochylni dla osób na wózkach nie wymaga specjalnego pozwolenia! Jeśli budynek jest nieprzystosowany – stanowi to podstawę, aby złożyć skargę do starosty albo powiatowego inspektora nadzoru budowlanego. Nasza czytelniczka mogłaby ją złożyć, bo takie działania zazwyczaj mobilizują szefów placówek, aby poczynili wymagane, a zwykle zaniechane zmiany.
Wizyta inspektora budowlanego w muzeum mogłaby przyspieszyć ich wdrożenie. Odpowiedni komentarz na FB, a muzea teraz raczej podążają za nowymi technologiami, więc zapewne placówka jest obecna w mediach społecznych, również mógłby pomóc. W opisanym przypadku nie mamy informacji, czy placówka mieściła się w nowym, czy też starym budynku. Natomiast niezależnie od tego, skoro pełni funkcję muzeum, powinna być zaadaptowana do potrzeb osób niepełnosprawnych. W praktyce, jak wiadomo, bywa z tym różnie. Zwłaszcza dotyczy to zabytków. Z tego, co pisze pani Justyna, wynika również, że nie wiedziała o barierach architektonicznych, co wskazuje na to, że takiej informacji zabrakło w materiałach promocyjnych. To poważny błąd, bo de facto z możliwości obejrzenia ekspozycji wykluczeni zostają nie tylko niepełnosprawni na wózkach, ale ci wszyscy, dla których schody są przeszkodą nie do pokonania. Tracą na tym nie tylko oni, ale i sama placówka, która mogłaby przecież więcej zarobić, a potem pieniądze wydać na adaptację. Od kilku lat Narodowy Instytut Muzealnictwa i Ochrony Zbiorów prowadzi szkolenia i wspiera lokalne ośrodki i placówki muzealnicze w zakresie ich najlepszego wyposażenia pod kątem osób niepełnosprawnych, zarówno ruchowo, jak i niewidomych oraz niedowidzących.
Podstawa prawna
Art. 32 i 69 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej z 2 kwietnia 1997 r. (Dz.U. z 1997 r. nr 78, poz. 483). Art. 5, ust. 1, pkt 4, art. 29 ust. 1 pkt 18 ustawy z 20 lutego 2015 r. o zmianie ustawy – Prawo budowlane oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. poz. 443). Rozporządzenie ministra infrastruktury z 12 kwietnia 2002 r. w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie (Dz.U. z 2002 r. nr 75, poz. 690 ze zm.). Art. 30 Konwencji ONZ z 13 grudnia 2006 r. o prawach osób niepełnosprawnych (Dz.U. z 2012 r. poz. 1169).
OPINIA EKSPERTA
Osoby niepełnosprawne mają prawo do zwiedzania atrakcji turystycznych na równi z pełnosprawnymi. Przywilej ten został objęty Konwencją ONZ o prawach osób niepełnosprawnych (Polska ratyfikowała ją w 2012 r. – red.). Również dyrektywy unijne mówią o prawie do swobodnego poruszania się osób niepełnosprawnych. Właściciele muzeów, parków, restauracji i innych obiektów użyteczności publicznej powinni zadbać w miarę możliwości o ich dostosowanie, co dotyczy głównie poruszających się na wózkach inwalidzkich i osób z problemami ruchowymi, ale także matek z dziećmi w wózkach i starszych. Czasem przecież wystarczy przenośna rampa, pomoc osób trzecich albo po prostu pokazanie części niedostępnych za pomocą multimediów. Wystarczy trochę dobrych chęci. Należy też pamiętać o osobach niedowidzących lub niedosłyszących. W przypadku, gdy obiekt zdecydowanie nie jest dostępny dla niepełnosprawnych, taka informacja powinna figurować nie tylko na zewnątrz budynku, ale również na jego stronie w internecie. Często się zdarza z kolei, że do takiego budynku jest jednak „przyjazny” dostęp z drugiej strony, ale właściciel lub zarządca zapomniał umieścić odpowiednie wskazówki. Z drugiej strony niepełnosprawni powinni wcześniej zawiadamiać o swoim przybyciu. Nadal jednak odczuwalny jest brak wiedzy w branży turystycznej na temat potrzeb osób niepełnosprawnych i starszych.