Szef pani Katarzyny wezwał ją na rozmowę i oświadczył, że koledzy z biura złożyli na nią skargę. Ich zdaniem kobieta nie przykłada się do powierzanych jej zadań, przez co inni muszą pracować za nią. – Nie czuję się winna i zastanawiam się, jak mogę się bronić – pisze czytelniczka
Przede wszystkim pani Katarzyna powinna poprosić o spotkanie kolegów i wyjaśnić z nimi sytuację. Nierzadko bowiem nasza opinia o własnych działaniach jest lepsza niż to, jak je odbierają inni. Poza tym taka inicjatywa zawsze procentuje, bo druga strona widzi chęć współpracy. Byłoby jednak lepiej, gdyby świadkiem tej rozmowy był szef, który w ten sposób dostrzeże jej starania naprawienia sytuacji. Może być jednak i tak, że pani Katarzyna pracuje dobrze, ale kolegom przeszkadza, stąd „donos” do szefa. Dlatego kobieta powinna mieć dowody na to, że ze swoich obowiązków wywiązuje się zgodnie z oczekiwaniami, i przedstawić je szefowi. A także zastanowić się, skąd wziął się wrogi stosunek współpracowników do niej i starać się to wyjaśnić.
Zwłaszcza, że zostały naruszone jej dobra osobiste, ale i stała się ofiarą dyskryminacji. Zgodnie z kodeksem pracy dyskryminacja to też takie niepożądane zachowanie, którego efektem jest właśnie stworzenie wokół pracownika upokarzającej, wrogiej atmosfery. Nie da się ukryć, że sytuacja, w której koledzy informują zwierzchnika o rzekomym uchylaniu się od obowiązków innego pracownika, jest dla niego upokarzająca. Być może, jeśli mimo wyjaśnień zachowanie kolegów względem pani Katarzyny nadal będzie niechętne, powinna pomyśleć o zmianie działu. W ten sposób zapunktuje, bo pokaże, że umie stawić czoło ewentualnym konfliktom i szuka rozwiązań, które będą najlepsze zarówno dla niej, jak i dla firmy, w której pracuje.
W obliczu pomówień warto zadbać o dowody, że sumiennie wypełniamy zadania
Podstawa prawna
Art. 24 par. 1 ustawy z 23 kwietnia 1964 r. – Kodeks cywilny (Dz.U. z 2014 r. poz. 121). Art. 183a par. 1, 2 i 5 ust. 2 ustawy z 26 czerwca 1974 r. – Kodeks pracy (Dz.U. z 2014 r. poz. 1502).