Posłowie rozpoczynają prace nad ograniczeniem stosowania umów terminowych oraz ułatwieniami w korzystaniu z urlopu rodzicielskiego
Jak firmy korzystają z kontraktów terminowych, a rodzice z urlopów / Dziennik Gazeta Prawna
Z nieoficjalnych informacji DGP wynika, że pierwsze czytanie dwóch projektów nowelizacji kodeksu pracy, które zakładają istotne zmiany w zatrudnieniu na czas określony oraz uprawnieniach rodzicielskich, odbędzie się już na najbliższym posiedzeniu Sejmu. Jest ono planowane na 22–24 kwietnia. Przy czym ostateczną decyzję w tej sprawie podejmie Konwent Seniorów (może się to stać jeszcze dziś). Ma to ważne znaczenie, bo w praktyce nie zostało już zbyt wiele czasu na uchwalenie zmian tak istotnie modyfikujących k.p. (chodzi o to, że zbliża się koniec kadencji parlamentu; wybory odbędą się w październiku tego roku). Istotne jest także to, że ze względu na wagę obu projektów (zmieniają przepisy kodeksowe) ich czytanie musi odbywać się na posiedzeniach plenarnych Sejmu, a nie w komisjach. Pod tym względem kalendarz jest dość napięty – do wakacji parlamentarnych Sejm i Senat zbiorą się jeszcze po osiem razy.
Duże zmiany
Projekt przygotowany przez resort pracy przewiduje ograniczenie możliwości stosowania umów terminowych. Będzie można je zawierać maksymalnie na 33 miesiące, w czasie których można podpisać z pracownikiem maksymalnie trzy umowy terminowe.
– Przepisy jasno wskażą, że zawarcie czwartego kontraktu lub kontynuowanie pracy po przekroczeniu 33-miesięcznego limitu będzie równoznaczne z zawarciem umowy na czas nieokreślony – tłumaczy Małgorzata Lorenc z firmy Lorenc – Doradztwo Kadrowe.
Z kolei drugi projekt, przygotowany przez Kancelarię Prezydenta, zakłada m.in. że 16 z 26 tygodni urlopu rodzicielskiego będzie można wykorzystać nie bezpośrednio po urlopie macierzyńskim, ale w późniejszym terminie (do końca roku kalendarzowego, w którym dziecko kończy sześć lat). Jednocześnie mężczyźni mają zyskać możliwość wykorzystania urlopu ojcowskiego do ukończenia przez dziecko 2 lat.
Jak wynika z ustaleń DGP, oba projekty nie powinny mieć problemów z uzyskaniem poparcia wśród parlamentarzystów.
Posłowie są za
Projekt dotyczący zatrudnienia na czas określony przygotował rząd, więc zapewne w tym przypadku głosy koalicji rządzącej przesądzą o uchwaleniu tych zmian. W praktyce nie jest jednak wykluczone także poparcie ze strony opozycji. W końcu projekt jest korzystny dla pracowników, a walkę z niestabilnymi podstawami zatrudnienia zapowiadały m.in. kluby PiS i SLD. Podobnie może być z projektem prezydenckim dotyczącym uprawnień rodzicielskich.
– Każda zmiana poprawiająca sytuację zatrudnionych rodziców, a więc także przeciwdziałająca zapaści demograficznej, zasługuje na to, aby rozważyć jej wprowadzenie – mówił ostatnio Stanisław Szwed, poseł klubu PiS, zastępca przewodniczącego komisji polityki społecznej i rodziny.
Podkreślał, że klub zdaje sobie sprawę z tego, że projekt wpisuje się w kampanię wyborczą urzędującego prezydenta. Mimo to nie będzie sprzeciwiał się procedowaniu tego projektu.
– Tym bardziej że realizuje on wiele zgłaszanych przez nasze ugrupowanie postulatów, w tym m.in. możliwość późniejszego wykorzystania urlopu rodzicielskiego – argumentował poseł.
Jeśli parlamentarzyści zdążą z uchwaleniem zmian przed upływem kadencji, nowe przepisy dotyczące uprawnień dla rodziców (z wyjątkami) wejdą w życie od 1 stycznia 2016 r. Z kolei rozwiązania regulujące kwestię zatrudnienia czasowego zaczną obowiązywać najprawdopodobniej w pierwszej połowie 2016 r. (nowelizacja w tej sprawie przewiduje 6- miesięczne vacatio legis po jej ogłoszeniu).
Etap legislacyjny
Projekty nowelizacji k.p. przed I czytaniem w Sejmie