Nasz urząd pracy nie boi się negatywnych opinii. Staramy się wyciągać z nich wnioski i udoskonalać działania - mówi w wywiadzie dla DGP Roland Budnik, dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Gdańsku.

Zostali państwo nagrodzeni w konkursie Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej „Urząd Pracy 2014 roku”. Skąd wziął się ten sukces?

Jesteśmy jednym z najbardziej innowacyjnych urzędów pracy w Polsce. Już 10 lat temu wprowadziliśmy talon na szkolenie, który był pierwowzorem funkcjonującego obecnie bonu szkoleniowego dla osób młodych. Bezrobotny mógł wybrać dowolny kurs, otrzymywał talon i zgłaszał się do jednostki, która miała realizować szkolenie, a urząd pracy nawiązywał z nią kontakt i podpisywał umowę o jego przeprowadzenie. W Gdańsku w latach 2009–2010 odbył się też pilotaż programu, który polegał na zlecaniu aktywizacji bezrobotnych agencjom zatrudnienia. Byliśmy też pierwszym urzędem w Polsce, który uzyskał certyfikat zarządzania jakością ISO. Otrzymaliśmy go w 2003 r., co do tej pory udało się tylko kilku służbom zatrudnienia.

W jak dużym stopniu ISO przekłada się na funkcjonowanie urzędu?

System zarządzania jakością ISO zobowiązuje nas, by stosować procedury zgodne z międzynarodowymi standardami i cały czas potwierdzać wysoki poziom naszych usług. Jednym z jego elementów jest zarządzanie przez cele. Mamy określone procedury postępowania w odniesieniu do każdego działania – prowadzenia pośrednictwa pracy, programów rynku pracy itd. Od kiedy przeszliśmy na ISO, w naszym urzędzie nie ma już petenta czy interesanta, jego miejsce zajął klient, dla którego pracujemy.

Jakie innowacje wprowadziliście w obszarze obsługi osób bezrobotnych?

W 2009 r. jako pierwszy urząd w kraju rozpoczęliśmy wdrażanie rejestracji bezrobotnych przez internet. W pierwszym roku z tej formy skorzystało 30 proc. klientów, w kolejnych 50 i 70 proc. Po trzech latach już 90 proc. bezrobotnych rejestruje się w ten sposób. Jest to ułatwienie nie tylko dla naszych pracowników, ale także dla osób, które korzystają z naszych usług. Dzięki niemu nie muszą stać w kolejkach. Natomiast ci, którzy nie mają w domu dostępu do sieci, mogą skorzystać z komputerów w PUP, urzędach gmin i w wielu punktach w mieście. Ponadto w marcu 2012 r. wprowadziliśmy profilowanie bezrobotnych. W ten sposób dowiedzieliśmy się, kto chce skorzystać z pomocy urzędu. Doświadczenia te zostały wykorzystane w pracach ministerialnego zespołu, który przygotowywał przepisy dotyczące profilowania pomocy. Zaczęły one obowiązywać w 2014 r. Oprócz tego w maju 2013 r. utworzyliśmy – również jako pierwsi w kraju – jeden referat złożony wyłącznie z doradców klienta, w którym pracują osoby przygotowane zarówno pod kątem pośrednictwa pracy, jak i doradztwa zawodowego. W tym celu doradcy zostali przeszkoleni z zakresu rekrutacji oraz selekcji kandydatów i ofert pracy, a pośrednicy uzupełnili kwalifikacje z doradztwa zawodowego i jobcoachingu. Połączenie tych uprawnień w ręku każdego doradcy klienta odróżnia nas od innych urzędów w Polsce. To rozwiązanie zapewnia bezrobotnym kompleksową pomoc i pełnowymiarową obsługę w tych obszarach, które są ze sobą ściśle powiązane. Dzięki tej reorganizacji udało nam się zwiększyć liczbę doradców klienta z 10 do aż 40 osób.

Resort pracy docenił też wprowadzenie Centrum Rozwoju Osobistego. Czym się ono zajmuje?

W centrum, które znajduje się poza urzędem, są organizowane warsztaty z zakresu aktywnego poszukiwania pracy zgodnie z oczekiwaniami bezrobotnych. Zajęcia prowadzą zewnętrzni specjaliści – aktor, psycholog, doradca z agencji zatrudnienia, wizażystka, prawnik. Nasi klienci mogą wybrać kilka spośród kilkunastu zajęć. Cieszą się one ogromnym powodzeniem, a także mają wysoką skuteczność. Warsztaty pozwalają znaleźć zatrudnienie aż 40 proc. uczestników, podczas gdy efektywność aktywizacji prowadzonej w klubach pracy wynosiła zaledwie 20 proc.

W urzędzie działają też koordynatorzy ofert systemowych. Jakie są ich obowiązki?

To pracownicy nowo utworzonego referatu marketingu i obsługi pracodawców, który jest odpowiedzialny za kontakty z firmami. Opiekunowie ofert kontaktują się z przypisanymi do nich organizacjami pracodawców w Gdańsku, a za ich pośrednictwem z konkretnymi firmami. Nad realizacją konkretnej oferty pracy czuwa jeden doradca klienta, który od jej otrzymania ma 48 godzin na znalezienie wśród swoich klientów najlepszego kandydata. Jeśli to się nie uda, w kolejnym kroku pozostałych 39 doradców wyszukuje odpowiednich kandydatów wśród swoich podopiecznych. Ponadto po otrzymaniu oferty nasi pracownicy wyjeżdżają do pracodawcy, by na miejscu sprawdzić, jakie są jego wymagania i oczekiwania. Dzięki temu jakość rekrutacji wzrosła. Spotykamy się też z wieloma pozytywnymi opiniami, przy czym chciałbym podkreślić, że stale monitorujemy poziom zadowolenia klientów z naszych usług. Jesteśmy też chyba jedynym urzędem pracy w kraju, który na swoich stronach internetowych zamieszcza również negatywne opinie. Staramy się z nich wyciągać wnioski i udoskonalać nasze działania.