Skutek jest taki, że na wyrok czekamy dłużej albo co gorsza dostajemy kolejną decyzję w tej samej sprawie. A że jest niekorzystna, to znowu się odwołujemy i galimatias gotowy.
Nie wszyscy pamiętają, że wysłanie do ZUS odwołania od decyzji tego organu, to ostatnia czynność, jaką powinno się przed nim dokonać. Wielu z nas – nawet jak akta sprawy są już w sądzie – w dalszym ciągu przesyła do ZUS dodatkowe dokumenty, oświadczenia lub wnioski. Przyjmujemy błędne założenie, że ZUS ma obowiązek przekazać dokumenty dalej. Tymczasem w praktyce powinno wyglądać to tak.

Odwołanie do ZUS

Jeśli mamy niekorzystną decyzję, to odwołanie należy złożyć faktycznie do ZUS. Za jego bowiem pośrednictwem ma ono trafić do właściwego sądu. My tego sądu wskazywać nie musimy, szczególnie gdy mamy wątpliwości, który jest właściwy. Co prawda, z pouczenia do decyzji wynika, czy rejonowy, czy okręgowy, ale ich właściwość miejscowa już nie, dlatego określi ją za nas ZUS. Po otrzymaniu odwołania jest on zobowiązany je rozpatrzyć, co nie oznacza oczywiście, że je automatycznie uwzględni. A jeśli chociażby w niewielkiej części podtrzyma swoje stanowisko, to sporządzi odpowiedź i wraz z odwołaniem oraz aktami sprawy przekaże do sądu. W tym momencie postępowanie przed ZUS zostaje zakończone, a z dniem wpływu odwołania do sądu zostaje wszczęte postępowanie sądowe. W tym postępowaniu występują dwie równorzędne strony – ZUS (organ rentowy) i odwołujący się. Odwołanie zastępuje pozew, w związku z czym organ rentowy występuje w roli pozwanego, a odwołujący się w roli powoda.

Pozostałe dokumenty do sądu

Wszelkie wnioski dowodowe, oświadczenia, dokumenty muszą być więc składane bezpośrednio do sądu, a nie za pośrednictwem pozwanego, nawet jeśli odpis pisma i tak jest dla niego przeznaczony. Wysyłanie tych dokumentów do ZUS niepotrzebnie tylko wydłuża postępowanie przed sądem i to nie dlatego, że dokumenty w ZUS leżakują.
Co prawda żaden przepis prawa nie nakłada na ZUS obowiązku przekazywania błędnie skierowanych dokumentów do sądu, bo nie jest on pośrednikiem w ich doręczaniu. W praktyce jednak pisma i tak często są przekazywane, gdyż ZUS nie chce narazić się na zarzuty ze strony odwołujących się. Niestety sąd jako datę wpływu rejestruje wpływ pisma do biura podawczego sądu, a nie oddziału ZUS. To z kolei może mieć znaczenie w sytuacji, gdy sąd zakreślił krótki termin np. do złożenia wniosków dowodowych. Oczywiście nieco inne zasady obowiązują, w przypadku gdy po obu stronach stoją profesjonalni pełnomocnicy. W takiej sytuacji adwokat lub radca prawny reprezentujący odwołującego się (powoda) jest zobowiązany do doręczania odpisu pisma bezpośrednio radcy prawnemu będącemu pełnomocnikiem ZUS.

Bałagan do uporządkowania

Przekazywanie dowodów do ZUS rodzi jeszcze jedno zagrożenie. Zdarza się bowiem często, że organ częściowo przychyla się do stanowiska wnioskodawcy (z którym wcześniej się nie zgodził), ale ponieważ nadal nie jest to zgodne z żądaniem strony, to przysługuje jej prawo do kolejnego odwołania, które zapewne zostanie złożone, co formalnie będzie skutkowało pojawieniem się w obrocie dwóch decyzji i odwołań o różnej treści, a w konsekwencji wszczęciem dwóch postępowań sądowych. Sprawę komplikuje fakt, że w ZUS nie ma jednolitego stanowiska co do brzmienia kolejnych decyzji wydanych już po wniesieniu odwołania od decyzji pierwszej. Czasami decyzja późniejsza stwierdza uchylenie poprzedniej, czasami jej zmianę, a niekiedy w ogóle się do niej nie odnosi. Rodzi to zamieszanie i powinno zostać ujednolicone.

Niejednoznaczne przepisy

Gdyby brać pod uwagę jedynie ustawę systemową, takie działanie można by uznać w zasadzie za bezprawne. Daje ona bowiem organowi tylko dwie możliwości – uwzględnić odwołanie (w całości lub w części) i wydać decyzję zgodną z żądaniem wnioskodawcy, zmieniając lub uchylając decyzję zaskarżoną, albo nie uwzględnić odwołania i przekazać sprawę do sądu. Inną możliwość przewiduje jednak kodeks postępowania cywilnego (dalej: k.p.c.). Zgodnie bowiem z art. 47713 par. 1 zmiana przez organ rentowy zaskarżonej decyzji przed rozstrzygnięciem sprawy przez sąd – przez wydanie decyzji uwzględniającej w całości lub w części żądanie strony – powoduje umorzenie postępowania w całości lub w części. Organ może więc zmienić decyzję również po wniesieniu odwołania do sądu. Jest to o tyle ciekawe, że co do zasady k.p.c. reguluje postępowanie sądowe, a ZUS swoje działanie opiera na ustawie systemowej, a w zakresie nieuregulowanym – na kodeksie postępowania administracyjnego.
W tej sprawie stanowisko zajmował Sąd Najwyższy (postanowienie z 8 maja 2012 r., sygn. akt II UK 240/11), który stwierdził, że powyższy przepis stanowi dla ZUS samodzielną przesłankę do zmiany lub uchylenia decyzji oprócz okoliczności wskazanych w art. 83a ustawy systemowej. W takim wypadku sąd umarza postępowanie, ponieważ decyzja zastępuje uznanie powództwa. Trzeba jednak zaznaczyć, że dotyczy to sytuacji, w których ZUS uwzględni stanowisko strony.

Rozstrzygnięcia bez znaczenia

Co jednak w przypadku, gdy, jak w przykładzie powyżej, organ rentowy zwiększy nieznacznie przyjęty do obliczeń staż na poziom nadal niewystarczający do uzyskania danego świadczenia, czyli de facto nie uwzględni odwołania? Postępowanie sądowe nie może zostać umorzone, bo spór między stronami nadal istnieje.
Przepisy nie dają na to jednoznacznej odpowiedzi. Jak wspomniałam wyżej, każda kolejna decyzja także podlega zaskarżeniu. W praktyce odwołanie jest przesyłane i rozpatrywane łącznie z odwołaniem od pierwotnej decyzji, a sądy traktują jej treść jako uznanie przez ZUS pewnych faktów (np. co do nieco dłuższego stażu pracy). Istotą postępowania przed sądem w postępowaniu z zakresu ubezpieczeń społecznych jest bowiem ustalenie materialnego prawa do świadczeń (np. stwierdzenie prawa do wcześniejszej emerytury), a nie samo badanie poprawności wydania decyzji.
Może się również zdarzyć, że odwołujący przez pomyłkę lub nieuwagę nie zaskarży kolejnych, nadal go niesatysfakcjonujących decyzji wydawanych w sprawie. W tej sytuacji również nie ma prostej odpowiedzi, ale wydaje się, że należy wówczas zastosować art. 47713 par. 1 zd. 2 k.p.c., zgodnie z którym decyzje inne niż uwzględniające odwołanie nie mają wpływu na bieg sprawy.
Biorąc pod uwagę niejednoznaczne przepisy i różną praktykę ZUS, drogą do najszybszego uzyskania wyroku i zaoszczędzenia sobie czasu i wysiłku jest składanie wszelkich nowych środków dowodowych w trakcie postępowania po wniesieniu odwołania bezpośrednio do sądu. Dzięki temu unikniemy zbędnego zamieszania, a sąd będzie dysponował pełną dokumentacją sprawy.
PRZYKŁAD
Nadal brakuje trzech lat
Pan Adam złożył wniosek o wcześniejszą emeryturę z tytułu pracy w szczególnych warunkach. ZUS odmówił świadczenia, ponieważ do stażu ubezpieczeniowego zaliczył tylko 20 lat pracy wobec wymaganych 25. Pan Adam odwołał się od decyzji. Potem przesłał dodatkowe dokumenty do ZUS, który ponownie wydał decyzję odmowną, doliczając jednak kolejne dwa lata do stażu. Nie wpłynęło to jednak na uprawnienie do emerytury, dlatego też pan Adam odwołał się również od tej decyzji.
Podstawa prawna
Art. 47710 par. 2, art. 47713 par. 1 ustawy z 17 listopada 1964 r. – Kodeks postępowania cywilnego (t.j. Dz. U. z 2014 r. poz. 101 ze zm.).
Art. 83 ust. 6 i 7 ustawy z 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych (t.j. Dz.U. z 2015 r. poz. 121 ze zm.).