Od 1 stycznia 2015 r. weszła w Niemczech w życie ustawa o płacy minimalnej (Mindeslohngesetz; dalej: MiLoG). Zdaniem niemieckich władz ma ona obejmować nie tylko pracowników delegowanych, ale również pracowników branży transportowej przejeżdżających przez Niemcy. Spowodowało to duży niepokój m.in. z uwagi na wysokość kar grożących za niedostosowanie się do niemieckich przepisów (maksymalnie 500 000 euro).

Po negocjacjach pomiędzy stroną polską a niemiecką zawieszono stosowanie stawki 8,5 euro do czasu, aż Komisja Europejska wyda w tej sprawie stanowisko, ale tylko w stosunku do przejazdów tranzytowych. Zatem przy przewozach transgranicznych (np. Polska–Niemcy) oraz kabotażu stawkę niemiecką trzeba wypłacać. Nadal więc aktualny i istotny pozostaje problem wysokich kar. Lech Gniady, radca prawny z kancelarii Peter Nielsen & Partners, jako pierwszy zwrócił uwagę na kwestie wykonania w Polsce decyzji niemieckich organów celnych. Dokonując analizy przepisów, uzasadnia, że polskie sądy mają możliwość odmowy wykonania niemieckiego orzeczenia. Bo choć kary mają charakter administracyjny, to o ostatecznej ich egzekucji rozstrzygnie nasz sąd, stosując procedurę karną. Potwierdza to m.in. prof. Michał Królikowski, adwokat z kancelarii Prof. Marek Wierzbowski i Partnerzy. Temat wzbudził dyskusję wśród ekspertów, którzy, jak się okazuje, mają różne opinie.

TAK
Zgodnie z niemiecką ustawą o płacy minimalnej niestosowanie się do wymogów płacy minimalnej stanowi wykroczenie administracyjne. Z uwagi na fakt, że naruszenie ustawy traktowane jest jako wykroczenie, objęte jest europejską współpracą w zakresie przestępstw i wykroczeń. Aby jednak polskie sądy przystąpiły do wykonania orzeczenia niemieckich organów celnych, orzeczenie to musi stać się prawomocne. Polscy przewoźnicy ukarani grzywną powinni więc w pierwszej kolejności wykorzystać drogę odwoławczą przed niemieckimi organami. Gdyby procedura taka zawiodła, nie oznacza to jeszcze automatycznego wykonania grzywny wobec polskiej firmy. Bez pomocy polskiego sądu niemieckie organy nie są w stanie wykonać orzeczenia nakładającego karę finansową w stosunku do polskiej firmy, z wyjątkiem przypadków, w których polska firma posiada w Niemczech majątek nadający się do egzekucji. Zasady wzajemnej pomocy państw UE w powyższym zakresie reguluje Decyzja Ramowa Rady 2005/214/WSiSW z 24 lutego 2005 r. w sprawie stosowania zasady wzajemnego uznawania kar o charakterze pieniężnym (Dz.Urz. UE. z 2005 r. L 76, s. 16). Powyższa decyzja została zrealizowana m.in. poprzez wprowadzenie do ustawy z 6 czerwca 1997 r. – Kodeks postępowania karnego (Dz.U. nr 89, poz. 555 ze zm.) przepisów rozdziału 66b, tj. art. 611ff i nast. Warto przy tym podkreślić, że przepisy te mają zastosowanie nie tylko do orzeczeń sądów karnych, ale również wszelkich kar finansowych, nakładanych decyzjami organów administracyjnych (np. niemieckich organów celnych) pod warunkiem, że osoba ukarana ma możliwość odwołania się do sądu właściwego również w sprawach karnych. Dokładnie taka sytuacja zachodzi w przypadku kar nakładanych za naruszenie niemieckich przepisów o płacy minimalnej. Co ważne, zarówno decyzja ramowa Rady, jak i polskie przepisy przewidują możliwość odmowy wykonania orzeczenia. Sąd polski może m.in. odmówić uznania i wykonania orzeczenia, jeżeli zostanie wykazane, że orzeczenie dotyczy czynów, które nie stanowią przestępstwa lub wykroczenia w świetle prawa polskiego. Ponadto, zgodnie z art. 11 decyzji ramowej, Polska ma również prawo do stosowania amnestii lub ułaskawienia wobec orzeczeń przekazanych jej do wykonania. Z uwagi na to, iż strona polska jednoznacznie negatywnie oceniła nowe przepisy niemieckie, można liczyć na to, że korzystając z istniejących możliwości prawnych polskie władze będą odmawiały pomocy władzom niemieckim w zakresie dochodzenia wspomnianych grzywien. A bez pomocy polskiego wymiaru sprawiedliwości, niemieckie przepisy staną się częściowo tzw. lex imperfecta – a więc prawem niedoskonałym, które nie zawiera skutecznego mechanizmu dochodzenia sankcji za jego naruszenie. Nie eliminuje to jednak problemu w całości, z uwagi na możliwość nakładania kar również i na niemieckich kontrahentów polskich przewoźników czy ograniczeń w zakresie startowania w przetargach publicznych, w przypadku ukarania za wykroczenia przeciwko niemieckiej płacy minimalnej.
TAK
Paragraf 21 pkt 3 MiLoG przewidując karę za naruszenie przepisów o płacy minimalnej dla pracodawców zagranicznych, określonych w par. 20 tej ustawy mówi wyraźnie, że to naruszenie jest wykroczeniem. Nie chodzi tu o sankcję czysto administracyjną. Ustawodawca niemiecki posługuje się w tym przepisie pojęciem Die Ordnungswidrigkeit, a ono oznacza wykroczenie. Z tego względu egzekucja ewentualnych kar poddana jest reżimowi określonemu w art. 611 ff i następne k.p.k. A skoro tak, to polskie sądy będą uprawnione do odmowy wykonania orzeczenia niemieckiego o nałożeniu tej grzywny. Zgodnie bowiem z art. 611 fg k.p.k., można odmówić wykonania orzeczenia zagranicznego, jeżeli czyn, w związku z którym wydano to orzeczenie, nie stanowi przestępstwa według prawa polskiego. Chodzi tu o warunek podwójnej przestępności. A tu nie jest on spełniony. Zgodnie z art. 5 Decyzji Ramowej Rady 2005/214/WSiSW zarówno polski ustawodawca, implementując tę decyzję, posługuje się pojęciem przestępstwa i wykroczenia, jak i ustawodawca niemiecki. Patrząc na tłumaczenie niemieckie tej decyzji (RAHMENBESCHLUSS 2005/214/JI DES RATES, w skrócie RB Geld) w jej art. 5, gdzie jest mowa o jej zakresie zastosowania (Anwendungsbereich) wyraźnie ustawodawca niemiecki mówi, że chodzi w niej o Straftaten und Ordnungswidrigkeiten, czyli o przestępstwa i wykroczenia. Nie budzi zatem wątpliwości, że z zestawienia par. 21 pkt 3 ustawy o wynagrodzeniu minimalnym (MiLogG) z art. 5 decyzji ramowej w tłumaczeniu niemieckim (RB Geld) wynika, iż polskie sądy będą mogły na podstawie art. 611 fg odmawiać wykonania w Polsce niemieckich grzywien nałożonych na polskich pracodawców.
TAK
Literalna wykładnia art. 1a Decyzji Ramowej Rady 2005/214/WSiSW pozwala na przyjęcie, że Decyzja odnosi się nie tylko do sytuacji, w których wydanie orzeczenia było spowodowane popełnieniem przestępstwa albo wykroczenia, lecz także wtedy, gdy chodzi o inne czyny podlegające karze o charakterze pieniężnym. Przede wszystkim chodzi tu o kary nałożone w postępowaniu o charakterze administracyjnym, występujące także w niemieckim porządku prawnym, jak np. sankcja związana z naruszeniem przepisów o ruchu drogowym, nałożona przez funkcjonariuszy niemieckiej policji. Za każdym razem musi jednak istnieć formalna możność przekazania sprawy do rozpoznania sądowi właściwemu w sprawach karnych. Taka sytuacja występuje właśnie w wypadku nałożenia kary w związku z naruszeniem niemieckich przepisów o płacy minimalnej. Wprawdzie mandat karny nakłada organ administracyjny (służba celna), to jednak osoba, wobec której zastosowano tego typu sankcję, może skorzystać z postępowania odwoławczego przed sądem karnym (zob. wyrok Trybunału Sprawiedliwości UE w sprawie C-69/10, Samba Diouf oraz wyrok TSUE z 14 listopada 2013 r., C-60/12, Marián Baláž). Omawiane zagadnienie należy interpretować jednak wąsko i tylko w tym zakresie, jaki wynika wprost z treści decyzji. Decyzja nie będzie miała zastosowania do tych czynów, których popełnienie w żaden sposób nie może być objęte postępowaniem przed sądem karnym. Stąd też, nawet wtedy, gdy początkowo uruchomiona procedura mieści się w zakresie działań uprawnionego organu o charakterze administracyjnym, a następnie zostaną podjęte czynności w ramach postępowania przez właściwy sąd karny, stosowanie decyzji będzie zasadne.
Decyzja została implementowana 22 marca 2007 r. Z jej art. 20 ust. 3 wynika, że każde państwo członkowskie może odmówić uznania i wykonania orzeczenia, w wypadku gdy zaświadczenie określone w art. 4 pozwala podejrzewać, że naruszone zostały prawa podstawowe lub podstawowe zasady prawne zawarte w art. 6 traktatu. Wówczas zastosowanie ma procedura określona w art. 7 ust. 3 decyzji. Stosowanie mechanizmów ograniczających, czy też nawet wykluczających korzystanie z unormowań określonych w decyzji, co do zasady nie powinno być nadużywane, a podstawy odmowy uznania czy wykonania takiego orzeczenia powinny podlegać ścisłej interpretacji. Zgodnie z art. 20 ust. 8 decyzji, każde państwo członkowskie, które w danym roku kalendarzowym skorzystało z procedury określonej w art. 20 ust. 3 decyzji, na początku kolejnego roku kalendarzowego jest zobowiązane do poinformowania Rady i Komisji o przypadkach odmowy uznania lub wykonania orzeczenia z powodów określonych w tym przepisie.
NIE
W mojej ocenie brak podstaw do zastosowania w tym przypadku art. 611ff i następnych k.p.k., z uwagi na to, iż karą o charakterze pieniężnym w rozumieniu tych przepisów jest obowiązek uiszczenia przez sprawcę określonych w orzeczeniu: kwoty pieniężnej jako kary za popełnione przestępstwo, zadośćuczynienia na rzecz pokrzywdzonego, jeżeli nie mógł on w ramach postępowania karnego dochodzić roszczeń o charakterze cywilnym, kwoty pieniężnej na rzecz funduszu publicznego lub organizacji pomocy ofiarom przestępstw oraz kosztów procesu. Nie wchodząc w szczegółową analizę treści ustawodawstwa niemieckiego, kary, o których mowa, nie powinny być uznane za objęte wskazanym wyliczeniem. Z kolei Decyzja Ramowa Rady 2005/214/WSiSW stwierdza, iż kara o charakterze pieniężnym oznacza zobowiązanie do zapłaty: określonej w orzeczeniu kwoty pieniężnej w związku z popełnieniem przestępstwa lub wykroczenia; zadośćuczynienia zasądzonego w tym samym orzeczeniu na rzecz pokrzywdzonych, jeżeli pokrzywdzony nie może w ramach tego postępowania zgłaszać roszczeń cywilnoprawnych, a sąd działa w ramach wykonywania swojej właściwości w sprawach karnych; kwoty pieniężnej na poczet kosztów postępowania sądowego lub administracyjnego prowadzącego do wydania orzeczenia oraz kwoty pieniężnej na rzecz funduszu publicznego lub organizacji pomocy ofiarom określonej w tym samym orzeczeniu. Prounijna wykładnia przepisów nie może jednak, w mojej ocenie, prowadzić do modyfikacji jednoznacznych zapisów polskiego ustawodawcy. Niektórzy podnoszą również, iż kryterium przyjęcia czy można mówić o „karze o charakterze pieniężnym” w tym wypadku jest możliwość skierowania sprawy do rozstrzygnięcia przez sąd właściwy w sprawach karnych. W mojej ocenie luka w istniejącej regulacji nie pozwala na zastosowanie art. 611ff i nast. k.p.k. w odniesieniu do przedmiotowych kar nakładanych na polskich przewoźników.
NIE
Sądy nie tylko nie będą mogły odmówić wykonania orzeczenia niemieckiego z uwagi na brak podwójnej przestępczości, lecz w ogóle nie będą się zajmowały zagadnieniem kar nakładanych przez niemieckie organy na polskie firmy transportowe za nieprzestrzeganie tamtejszych przepisów o płacy minimalnej, gdyż nie zakłada tego brzmienie art. 611ff k.p.k.
Decyzje ramowe nie podlegają stosowaniu bezpośrednio, a jedynie nakładają na państwa członkowskie obowiązek ich implementacji. Przepisy kodeksu postępowania w sprawach o wykroczenia nie zawierają własnych regulacji implementujących Decyzję Ramową, lecz odsyłają do uregulowań w k.p.k. Te zaś muszą być interpretowane ściśle. Nie można zatem z brzmienia decyzji ramowej czy jej niemieckiego tłumaczenia wywodzić możliwości stosowania procedury przewidzianej w art. 611ff k.p.k. do kar administracyjnych, związanych z niemiecką minimalną stawką dla kierowców.
Problem jest jednak czysto akademicki. Choć regulacja niemiecka jest rażąco sprzeczna z prawem unijnym, to dopóki sprawą nie zajmie się Komisja Europejska, przepisy te będą obowiązywać i zapewniam, że Niemcy nie będą bawić się w procedurę przewidzianą w art. 611ff k.p.k., tylko egzekwować kary w sposób najłatwiejszy i najszybszy: poprzez zajęcie pojazdów w trybie tamtejszej egzekucji administracyjnej. Dla firm transportowych może wiązać się to nie tylko z własnymi stratami, ale także roszczeniami klientów, których towary były transportowane zajętym pojazdem. Właściciele firm transportowych muszą także wiedzieć o ryzyku, że mogą stracić samochód lub naczepę, także w przypadku gdy całość winy ponosi klient, np. gdy przewożony towar nie zgadza się z deklaracją w dokumentach przewozowych. Na zabezpieczenie tych należności zagraniczne organy celne zajmują towary, jak i pojazdy w drodze egzekucji administracyjnej. Podobnie może być w przypadku niemieckich kar administracyjnych, związanych z przepisami o płacy minimalnej.