Przenosząc pracownika z jednej zmiany na drugą, firma musi mu zapewnić co najmniej 24-godzinny odpoczynek. Tak stwierdziło Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej, odpowiadając na poselskie zapytanie.
Czas trwania obowiązkowego odpoczynku pracowników nadal rodzi dużo wątpliwości. Posłanka Marzena Michałek w imieniu załogi jednego z zakładów poprosiła resort pracy o wyjaśnienia dotyczące wymiaru odpoczynku tygodniowego w przypadku osób pracujących w systemie zmianowym. Zatrudnieni chcieli wiedzieć, czy art. 133 kodeksu pracy umożliwia nakazanie całej brygadzie – zgodnie z ustalonym w zakładzie harmonogramem – pracy w sobotę na pierwszej zmianie (w godz. 6–14) i rozpoczęcie kolejnego tygodnia pracy w niedzielę od 22. Zwrócili oni uwagę, że przy takiej organizacji pracy ich tygodniowy czas odpoczynku skraca się z 35 ustawowo przypisanych godzin do 32 godzin.
Odpowiedzi na zapytanie udzielił wiceminister pracy Radosław Mleczko. Przypomniał on, że na podstawie art. 133 kodeksu pracy zatrudnionemu w każdym tygodniu przysługuje co do zasady prawo do co najmniej 35-godzinnego nieprzerwanego odpoczynku, przy czym musi on obejmować co najmniej 11 godzin nieprzerwanego odpoczynku dobowego.
Od tej zasady jest jednak wyjątek. Otóż w przypadku zmiany pory wykonywania obowiązków przez podwładnych, tygodniowy nieprzerwany odpoczynek może obejmować mniejszą liczbę godzin. Przy czym nie może być on krótszy niż 24 godziny. – Odpoczynek tygodniowy, co do zasady, powinien przypadać w niedzielę, ale w przypadkach dozwolonej pracy w ten dzień, może on przypadać w innym dniu – zaznacza Radosław Mleczko.
Wiceminister podkreśla, że pracodawca musi równocześnie zapewnić podwładnym 11 godzin nieprzerwanego odpoczynku dobowego. Przy czym zwrócił uwagę, że w razie wątpliwości dotyczących prawidłowego stosowania przez pracodawców przepisów zatrudnieni mogą się zwrócić o pomoc do PIP.