Sztandarowy projekt rządu w ramach polityki senioralnej, czyli centra senior-WIGOR może okazać się klapą. Powodem jest sposób finansowania powstawania „orlików dla seniorów” przerzucający znaczną część kosztów na samorządy i samych seniorów.

Zgodnie z założeniami Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej jeszcze w tym roku ma powstać sto dziennych domów i klubów dla seniorów. Wieloletni Program „Senior-WIGOR” to wsparcie gmin w tworzeniu i prowadzeniu Dziennych Domów Senior-WIGOR oraz Klubów Seniora-WIGOR. W pierwszej kolejności powstaną one w gminach wiejskich, miejsko-wiejskich, o niskich dochodach na jednego mieszkańca i wysokim odsetku osób starszych oraz takich, w których brakuje wsparcia dla seniorów.

Samorządy będą mogły ubiegać się o dofinansowanie utworzenia placówki w wysokości do 80 proc. całkowitego kosztu realizacji projektu (maksymalnie 100 tys. zł). Dofinansowanie wyposażenia dziennego domu wyniesie do 50 tys. zł oraz do 25 tys. w przypadku klubu.

Będzie można starać się także o dotacje na utrzymanie placówki. Dofinansowanie na działalność bieżącą na jednego uczestnika wyniesie do 200 zł w Dziennym Domu Senior – WIGOR oraz do 150 zł w Klubie Senior – WIGOR.

- Projekt został skierowany do konsultacji społecznych, ale z rozmów z samorządowcami wiemy, że jeśli zostanie utrzymany ten sposób finansowania to projekt nie będzie cieszył się powodzeniem. Dotyczy to zwłaszcza biedniejszych gmin wiejskich, które miały być głównym beneficjentem pomocy – mówi Bernadetta Skóbel ze Związku Powiatów Polskich.

- W procesie konsultacji samorządy zgłaszały trzy główne propozycje. Pierwsza to zwiększenie nakładów na ze strony rządu. Centra są zdecydowanie tańszą w utrzymaniu alternatywą dla Domów Pomocy Społecznej, ale zanim zaczną spełniać swoją rolę samorządy musiałyby równolegle utrzymywać dwa ośrodki. Na to, w chwili obecnej, kiedy nie zostały jeszcze uruchomione pieniądze z UE, nie ma szans – dodaje Skóbel.

Drugim postulatem samorządów jest włączenie do finansowania i pomocy w utrzymaniu centrów Senior-WIGOR organizacji pozarządowych. – Bardzo chętnie widzielibyśmy miejsce w tym projekcie dla NGOsów – mówi Przemysław Wiśniewski z Fundacji Zaczyn. – Organizacje Pozarządowe mogłyby odciążyć samorządy w kwestii finansowania, ale także organizacji i prowadzenia zajęć – dodaje.

Trzeci problem, o którym mówią samorządy i organizacje pozarządowe to długość finansowania. Z projektu MPiPS wynika, że po wygraniu konkursu dotacja jest przyznawana przez rok, a następnie centrum Senior-WIGOR musi być utrzymywane przez pięć lat. – Okres finansowania powinien zostać wydłużony do co najmniej trzech lat – mówi Wiśniewski. – Samorządowcy, z którymi rozmawialiśmy obawiają się konsekwencji czysto politycznych. Roczne finansowanie może oznaczać, że gmina będzie musiała bardzo szybko takie centrum zamknąć – dodaje.

- Sposób finansowania zaproponowany przez ministerstwo spowoduje duże nierówności między gminami, a także w obrębie samych gmin. Pamiętajmy, że celem jaki przyświecał tworzeniu tego projektu było wyrwanie seniorów z marazmu. Miał być skierowany głównie do biedniejszych gmin wiejskich. Tymczasem głównymi beneficjentami będą bogatsze gminy, których oferta dla seniorów już w tej chwili jest o wiele bogatsza. Dodatkowo może się okazać, że te samorządy, które zdecydują się na otworzenie centrum Senior-Wigor będą musiały ustalić wysoką odpłatność za pobyt, którą poniesie senior. To znowu jest wbrew założeniom tego projektu – podsumowuje Wiśniewski.