Lekarze rodzinni wynegocjowali mniej zadań niż pierwotnie zakładał tzw. pakiet onkologiczny. Połowa badań, które miała być wykonywana w ich gabinetach, ma zniknąć z rozporządzenia w sprawie świadczeń gwarantowanych z zakresu POZ. Jest to wynik częściowego porozumienia lekarzy z ministrem zdrowia.

Negocjacje zakończyło już Porozumienie Pracodawców Ochrony Zdrowia. Prezes Bożena Janicka mówi, że tak duża liczba badań diagnostycznych w kierunku wykrywania nowotworów mogła zaburzyć funkcjonowanie POZ. Lekarze nie mogą ich wszystkich sami wykonywać, musieliby zawrzeć kontrakty i podkontrakty ze specjalistami. Tłumaczyła, że niektóre z nich są robione przez niewielką grupę specjalistów w Polsce, np. usg płuc, śródpiersia czy przełyku i podpisanie umów jest niemożliwe.

Negocjacji nie zakończyły największe organizacje: Porozumienie Zielonogórskie i Kolegium Lekarzy Rodzinnych.

Jeśli będzie projekt nowego rozporządzenia rozmowy będą kontynuowane - mówi prezes Porozumienia Zielonogórskiego Jacek Krajewski. Organizacje te chcą zwiększenia stawki przy leczeniu chorób układu krążenia i oddechowego. Według niego, wykrywalność m. in. cukrzycy i nadciśnienia znacznie się zwiększyła po wprowadzeniu tego wskaźnika. Tymczasem minister chce znieść ten wskaźnik, który powodował tzw. kominy płacowe wśród niektórych lekarzy.