Złożenie przez internet wniosku o przyznanie zasiłku, elektroniczna wymiana informacji pomiędzy urzędami, przeprowadzanie wywiadu środowiskowego za pomocą e-kwestionariusza - to niektóre z rozwiązań zaproponowanych przez resort pracy w nowelizacji ustawy o świadczeniach rodzinnych oraz niektórych innych ustaw.

Projekt obejmuje również zmiany w ustawach: o pomocy osobom uprawnionym do alimentów, o rehabilitacji zawodowej i społecznej oraz zatrudnianiu osób niepełnosprawnych, o pomocy społecznej, o ustaleniu i wypłacie zasiłków dla opiekunów, w Prawie o ruchu drogowym, Prawie bankowym i w ustawie o spółdzielczych kasach oszczędnościowo-kredytowych.

W czasie konsultacji projekt został skrytykowany m.in. przez Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych oraz Fundację Panoptykon. Interpelację w sprawie tego projektu - szczególnie zapisów umożliwiających pracownikom opieki społecznej sprawdzanie, ile wnioskujący o pomoc ma oszczędności na koncie - wystosował do szefowej rządu poseł Maks Kraczkowski (PiS).

W odpowiedzi na jego wątpliwości wiceminister pracy i polityki społecznej Elżbieta Seredyn poinformowała, że zmiany dotyczące pozyskiwania informacji z banków i spółdzielczych kas oszczędnościowo-kredytowych zostaną wycofane z projektu, "w związku z otrzymanymi uwagami oraz koniecznością dokonania dodatkowych szczegółowych analiz w zakresie związanym z ryzykiem niekonstytucyjności zaproponowanych rozwiązań oraz szeregiem ewentualnych dodatkowych zmian, jakie należałoby wprowadzić, aby to ryzyko zminimalizować".

Prawnik z Fundacji Panoptykon Jędrzej Niklas w rozmowie z PAP pozytywnie ocenił decyzję resoru. "Jednak wycofanie się z pozyskiwania informacji objętych tajemnicą bankową to za mało" - podkreślił.

Jego zdaniem ministerstwo powinno w ogóle wycofać się z propozycji zmian dotyczących uzyskiwania przez pracowników socjalnych informacji od innych instytucji i podmiotów - szczególnie pracodawców czy placówek ochrony zdrowia.

"Obowiązujące upoważnienia pracowników socjalnych są wystarczające, by wyjaśnić wątpliwości związane z uprawnieniami do zasiłków. Dodatkowo, ośrodki pomocy społecznej, tak samo jak nie mają warunków do przetwarzania informacji objętych tajemnicą bankową, tak również nie powinny gromadzić danych objętych tajemnicą lekarską. Chcielibyśmy również, by resort pracy wziął pod uwagę zastrzeżenia nasze oraz GIODO, dotyczące system informatycznego Emp@tia, który zakłada przetwarzanie na szczeblu centralnym danych o beneficjantach pomocy społecznej" - dodał Niklas.

Jak podkreśla resort, zaproponowane zmiany mają m.in. usprawnić proces składania wniosków i przyznawania świadczeń rodzinnych z funduszu alimentacyjnego oraz z pomocy społecznej. W tym celu wprowadzona ma zostać możliwość składania dokumentów przez internet oraz wymiany informacji pomiędzy instytucjami zaangażowanymi w ten proces drogą elektroniczną. Umożliwi to m.in. funkcjonowanie portalu „Emp@tia - Platforma komunikacyjna obszaru Zabezpieczenia Społecznego".

Organy realizujące świadczenia byłyby zobowiązane do samodzielnego uzyskiwania od innych podmiotów informacji i dokumentów niezbędnych do wydania decyzji w sprawie świadczeń. Obecnie to wnioskodawcy muszą przedstawiać urzędnikom różnego rodzaju zaświadczenia i informacje; po zmianach część informacji będzie pobierana bezpośrednio z systemów zewnętrznych. Instytucje realizujące ustawy, na mocy których przyznawane są świadczenia, będą mogły też korzystać z danych gromadzonych w rejestrach MPiPS.

Nowela uszczegółowić ma także katalog podmiotów, do których pracownik socjalny lub kierownik ośrodka pomocy społecznej mogą wystąpić z wnioskiem o udzielenie informacji, które mają znaczenie dla decyzji w sprawie świadczeń. Po wprowadzeniu zmian w tym katalogu znajdą się m.in. jednostki sektora finansów publicznych, w tym sądy, policja, ZUS, KRUS i organy administracji publicznej, a także kuratorzy sądowi, pracodawcy, podmioty lecznicze, placówki edukacyjne i organizacje pozarządowe.

W opinii Panoptykonu takie bardzo szerokie i ingerujące w intymne życie obywateli kompetencje mogą naruszać konstytucję. Fundacja wskazywała, że propozycje te nie zawierają gwarancji istotnych z punktu widzenia ochrony prywatności.

Podobne zastrzeżenia miał GIODO. W swojej opinii dla resortu pracy Wojciech Wiewiórowski wskazywał m.in. na fakt, że projekt w obecnym kształcie doprowadzi do stworzenia, poza rejestrem centralnym, regionalnych zbiorów danych o dużej wrażliwości. "Niezbędnym będzie właściwe ich zabezpieczenie oraz przestrzeganie przez administratorów szeregu obowiązków wynikających z przepisów ustawy o ochronie danych osobowych, ale przede wszystkim przepisów prawnych istotnych dla ich funkcjonowania" - podkreślił.

"Projektodawca powinien zweryfikować, czy istnieją cele i niezbędność dla uzasadnienia tak szerokiego zakresu udostępniania danych, zwłaszcza danych wrażliwych, których przetwarzanie jest regulowane w art. 27 ustawy o ochronie danych osobowych" - sugeruje Wiewiórowski.

W jego opinii artykuł zobowiązujący organy przyznające świadczenia do samodzielnego pozyskiwania niezbędnych informacji może spowodować naruszenie ochrony danych poprzez umożliwienie nieuprawnionego wglądu w dane osób, które nie zwracały się o świadczenia rodzinne.

Przypomina, że ustawa o informatyzacji działalności podmiotów realizujących zadania publiczne przewiduje tryb wnioskowy w dostępie do danych zgromadzonych w rejestrze publicznym, w zakresie niezbędnym do realizacji określonych zadań. "Jest to szczególnie istotne w obliczu przetwarzania danych wrażliwych związanych m.in. z pomocą rodzinie i osobom niepełnosprawnym" - zwraca uwagę.

GIODO ma także zastrzeżenia do przepisu umożliwiającego korzystanie przez zespoły ds. orzekania o niepełnosprawności z danych o kwalifikacjach i umiejętnościach zawodowych oraz doświadczeniu zawodowym, a także o posiadaniu statusu bezrobotnego i pobieraniu świadczeń z tym związanych. Sugeruje, że takie dane nie są niezbędne do przeprowadzenia postępowania mającego na celu potwierdzenie stanu zdrowia. "Dopuszczenie przetwarzania takich danych wydaje się sprzeczne z zasadą adekwatności danych" - przekonuje.

Jego zdaniem należy rozważyć możliwie precyzyjne określenie w projekcie celów, dla których będą przetwarzane dane osobowe; będzie to zgodne z zasadą celowości, ujętą w ustawie o ochronie danych osobowych. "Zgodnie z tym postanowieniem dane osobowe powinny być zbierane dla oznaczonych, zgodnych z prawem celów i niepoddawane dalszemu przetwarzaniu niezgodnemu z tymi celami" - podkreśla.

GIODO zastrzegł sobie możliwość składania dalszych uwag z powodu "złożoności przedstawionych propozycji".

Także Panoptykon zamierza dalej monitorować prace nad projektem. "Chcemy na razie poznać dokładne brzmienie nowej wersji projektu. Wówczas na pewno przedstawimy kolejną opinię prawną. Jeżeli MPiPS nie wycofa się ze swoich propozycji, będziemy starali się przekonać parlamentarzystów do naszych argumentów" - zapowiedział Niklas.