Właściciel firmy nie może domagać się anulowania zadłużenia wobec ZUS, jeśli nie ma zwolnienia lekarskiego potwierdzającego chorobę uniemożliwiającą podjęcie pracy.
Naczelny Sąd Administracyjny oddalił kasację, w której skarżąca domagała się uchylenia niekorzystnej dla niej decyzji prezesa ZUS. Sędziowie NSA uznali, że nie można stwierdzić nieważności postępowania przeprowadzonego przed wojewódzkim sądem administracyjnym.
Spór dotyczy 26 tys. zł. Tyle bowiem wynosi zadłużenie kobiety za okres 2002–2003 z tytułu niezapłaconych własnych składek na ubezpieczenie społeczne, zdrowotne, Fundusz Pracy oraz Fundusz Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych. W tym czasie zainteresowana prowadziła sklep we Wrocławiu. Przeciągający się remont ważnego węzła komunikacyjnego znajdującego się obok prowadzonej przez nią placówki spowodował, że sklep został zamknięty. Zainteresowana zlikwidowała prowadzoną działalność gospodarczą, ale długi zostały. Aby spłacić zobowiązania wobec ZUS, kobieta wyjechała do Wielkiej Brytanii.
Po trzech latach wróciła ciężko chora, nie mając żadnych dodatkowych środków na spłatę zaległości. Kilkakrotnie rejestrowała się w urzędzie pracy, który – jak twierdzi – nie przedstawił jej żadnej sensownej oferty. Od kilku lat jest na utrzymaniu matki, bowiem stan jej zdrowia nie pozwala na podjęcie pracy. Nie miała jednak żadnego zaświadczenia lekarskiego potwierdzającego chorobę, i to właśnie wytknął jej ZUS. Uznał także, że zadłużenie skarżącej mogą spłacić następcy prawni. ZUS broniąc swojego stanowiska, wskazał także, że jego ustawowym obowiązkiem jest wykorzystanie wszelkich dostępnych środków przymusu dochodzenia należności. Podejmując decyzję o umorzeniu zaległych składek, organ musi skonfrontować interes dłużnika z interesem ogólnospołecznym. Co więcej, anulowanie należności jest sytuacją nadzwyczajną.
W ocenie organu rentowego sytuacja finansowa skarżącej nie jest wystarczającym argumentem do wydania pozytywnej decyzji w zakresie umorzenia składek. Dodatkowo ubiegająca się o anulowanie długu nie udowodniła, że poniosła straty w wyniku zdarzeń nadzwyczajnych lub klęsk żywiołowych. Zakład podniósł także, że nie ma „zagrożenia dla dalszego prowadzenia działalności gospodarczej, gdyż skarżąca jej nie prowadzi”. Zwrócił również uwagę, iż ubiegająca się o umorzenie długów nie ma orzeczenia o trwałej niezdolności do pracy, a ponieważ jest osobą młodą, która osiągnie wiek emerytalny za 33 lat, to ma czas na spłacenie długów wobec ZUS. Sędziowie NSA zgodzili się, że skoro decyzja uwzględniła wszystkie aspekty sprawy, to nie ma podstaw do podważenia decyzji ZUS.
ORZECZNICTWO
Wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego z 30 października 2014 r., sygn. akt II GSK 1400/13.