Od kilku lat były mąż pani Hanny płaci alimenty na syna w tej samej kwocie, jednak chłopiec jest coraz starszy i jego potrzeby rosną. W dodatku z powodu problemów z kręgosłupem musi korzystać z dodatkowych, płatnych zajęć rehabilitacyjnych. – Mąż dobrowolnie nie chce więcej płacić. Czy mogę się domagać automatycznej waloryzacji alimentów ze względu na upływ czasu od wyroku, w którym została ustalona kwota? – pyta samotna matka.
Alimenty nie są automatycznie waloryzowane, nawet gdy upłynęło wiele lat od ich zasądzenia i przyznana dziecku kwota już dawno nie pokrywa jego wzrastających potrzeb. O podwyżce może zadecydować sąd rodzinny. Żeby jednak tak się stało, rodzic działający w imieniu małoletniego dziecka powinien wnieść pozew o ich podwyższenie. Świadczenie to przysługuje bowiem w kwocie odpowiadającej pokryciu usprawiedliwionych potrzeb dziecka oraz możliwościom płatniczym rodzica zobowiązanego do płacenia.
W pozwie pani Hanna powinna uzasadnić, dlaczego domaga się wyższych alimentów, i wykazać, w jaki sposób od momentu zasądzenia dotychczasowych wzrosły potrzeby dziecka. Trzeba sądowi przedstawić dowody, dokumenty, faktury, bo nie przyjmie automatycznie, że wraz z przybywaniem dziecku lat jego potrzeby rosną.
Warto np. przedłożyć rachunki za zajęcia rehabilitacyjne, na które syn uczęszcza, oraz zaświadczenie od lekarza, że są konieczne, rachunki za leki, za dodatkowe lekcje i za wypoczynek podczas wakacji i ferii. Matka powinna też przedstawić zaświadczenie o swoich zarobkach. W pozwie należy też napisać, że dziecko uczy się i nie może podjąć żadnej pracy, nie ma także własnego majątku (np. odziedziczonego spadku, który przynosi dochód), który wystarczałby na pokrycie kosztów jego utrzymania i wychowania.
Konieczne jest też okazanie w sądzie zaświadczenia o dochodach ojca i przedstawienie jego aktualnej sytuacji rodzinnej, tzn. wskazanie ile osób utrzymuje. Być może założył nową rodzinę i dochód na osobę w niej jest jeszcze niższy niż płacone alimenty na dziecko z poprzedniego małżeństwa. W razie trudności z uzyskaniem takiej informacji od pracodawcy byłego męża można poprosić sąd, by zwrócił się o ten dokument do firmy.
W tej konkretnej sprawie nie wiadomo, czy sytuacja majątkowa byłego męża pani Hanny nie zmieniła się i czy w związku z tym sprosta on płaceniu podwyższonych alimentów. Mógł stracić pracę, utrzymywać się z zasiłku dla bezrobotnych lub renty albo ożenić się ponownie i ze swoich dochodów utrzymywać jeszcze kilkoro innych własnych dzieci. W razie obniżenia się dochodu ojca sąd bada też jego możliwości zarobkowe, aby ustalić, czy świadomie nie podejmuje nisko opłacanej pracy albo na część etatu, aby uniknąć płacenia wyższych alimentów.
Podstawa prawna
Art. 128, art. 133 ustawy z 25 lutego 1964 r. – Kodeks rodzinny i opiekuńczy (t.j. Dz.U. z 2012 r. poz. 788 ze zm.).