Trybunał Konstytucyjny nie rozstrzygnął czy właścicielka jednoosobowej spółki z.o.o., która nie pracowała na rzecz swojej spółki, powinna odprowadzać składki na ZUS tak, jakby była w spółce zatrudniona.

TK postanowił odroczyć rozstrzygnięcie dotyczące zgodności z ustawą zasadniczą art. 8 ust. 6 pkt 4 ustawy z 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych w części, w jakiej każe uważać za osobę prowadzącą pozarolniczą działalność także wspólnika jednoosobowej spółki z ograniczoną odpowiedzialnością. O nowym terminie uczestnicy postępowania zostaną powiadomieni na piśmie.

Podstawą do zbadania sprawy była skarga konstytucyjna właścicielki jednoosobowej spółki z o.o. ZUS nakazał jej zapłacenie składek wraz z odsetkami od okres od 2005 do 2009 roku - kobieta została potraktowana tak, jakby pracowała na rzecz spółki. Problem polegał na tym, że właścicielka spółki z.o.o wynajęła profesjonalny zarząd zajmujący się prowadzeniem firmy, natomiast sama nigdy nie pracowała na rzecz spółki, nie była także członkiem jej zarządu.

Zdaniem skarżącej przepisy nakładające obowiązek opłacania składek przez wszystkich właścicieli jednoosobowych sytuacji wynikały z praktyki ZUS i sądów pracy, które kwestionowały umowy o pracę zawierane między właścicielem a członkiem zarządu w jednej osobie. - W tym jednak przypadku nie było takiej sytuacji – przekonywał Sebastian Kordowski, pełnomocnik skarżącej.

Skarżącą powołała się przy tym na wcześniejsze orzecznictwo TK, zgodnie z którym wszelkie odstępstwa od nakazu równego traktowania podmiotów podobnych muszą zawsze znajdować podstawę w odpowiednio przekonujących argumentach. Tymczasem w przypadku zaskarżonego przepisu, jedynym kryterium różnicowania wspólników jest ich liczba. Wystarczy bowiem, aby w spółce przynajmniej jeden udział należał do innej osoby, a spółka nie będzie już spółką jednoosobową, a tym samym żaden ze wspólników takiej spółki nie będzie miał obowiązku rozliczania i opłacania składek na ubezpieczenia społeczne, niezależnie od tego, czy wspólnik większościowy posiada pełną kontrolę na działalnością spółki. - Gdyby więc skarżąca miała 99 proc. udziałów, wówczas nie musiałaby podlegać obowiązkowemu ubezpieczeniu - zauważył Kordowski.

Przedstawiciele skarżącej przekonywali, że podleganie ubezpieczeniom społecznym przez jednoosobowych właścicieli spółek z ograniczoną odpowiedzialnością powinno mieć charakter dobrowolny. Przypominali, że osoby którym odmawiano prawa do ubezpieczenia społecznego bardzo chcieli płacić składki do ZUS - i dlatego sami ze sobą zawierali umowy o pracę.

Sygn. Akt SK 4/12