Bezrobotny, który w ten sposób rozstanie się z pracą, dostanie zasiłek albo od razu, albo po trzech miesiącach. Wiele zależy od pośredniaka.
Zasadniczo świadczenie można uzyskać szybciej, gdy porozumienie o rozwiązaniu umowy o pracę zawiera dodatkową informację, iż następuje ono bez winy pracownika. Ustawa o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy (t.j. Dz.U. z 2013 r. poz. 674 ze zm.) przewiduje bowiem, że przy zwykłym porozumieniu stron zasiłek może być przyznany dopiero po 90-dniowym okresie karencji. Istnieje więc domniemanie, że ustanie zatrudnienia za porozumieniem stron następuje z inicjatywy pracownika. Ustawa przewiduje jednak wyjątek. Gdy z porozumienia lub innych dokumentów, np. świadectwa pracy, wynika, że nastąpiło ono z przyczyn dotyczących zakładu pracy, pozwala ona na przyznanie prawa do zasiłku niezwłocznie (po 7 dniach od rejestracji w pośredniaku, a od 27 maja będzie to możliwe w tym samym dniu).

Różna praktyka

Okazuje się jednak, że urzędy pracy niejednolicie stosują regulacje ustawowe.
– Zazwyczaj mniejsze firmy wskazują ogólnie, że rozwiązanie umowy następuje z przyczyn niedotyczących pracownika. Więksi pracodawcy odwołują się do przepisów ustawy o zwolnieniach grupowych. We wszystkich tych przypadkach przyznajemy świadczenia po 7 dniach – mówi Kinga Paul, pracownik Powiatowego Urzędu Pracy (PUP) w Kielcach.
Podobnie do przyznania świadczeń podchodzi m.in. Grodzki Urząd Pracy w Krakowie.
– W przypadku osób, które przedstawiają przy rejestracji świadectwo pracy z adnotacją, że stosunek pracy został rozwiązany na mocy porozumienia stron z dodatkową informacją, iż nastąpiło ono z przyczyn niedotyczących pracownika lub dotyczących pracodawcy, zasiłek przysługuje po upływie 7 dni od zarejestrowania w urzędzie pracy – potwierdza Jolanta Siwak, zastępca dyrektora ds. organizacyjnych tego urzędu.
Bardziej rygorystyczny jest Urząd Pracy m.st. Warszawy. Przyjmuje on, że prawo do zasiłku przysługuje po 3 miesiącach od rejestracji, chyba że porozumienie stron nastąpiło z powodu upadłości lub likwidacji pracodawcy, zmniejszenia zatrudnienia z przyczyn dotyczących zakładu pracy albo zmiany miejsca zamieszkania. Na takie szczegółowe okoliczności wskazuje bowiem ustawa zatrudnieniowa.
– Jeżeli z dokumentów jednoznacznie nie wynika, że stosunek pracy lub stosunek służbowy rozwiązany został na mocy porozumienia stron ze wskazaniem jednej z powyższych przyczyn, prawo do zasiłku przyznawane jest po 90 dniach od rejestracji – informuje Krystyna Wysocka, kierownik Działu Ewidencji i Świadczeń UP m.st. Warszawy.
Tłumaczy, że informacja o tym, iż porozumienie stron nastąpiło z przyczyn niedotyczących pracownika lub dotyczących wyłącznie pracodawcy, nie wyczerpuje w pełni zapisów ustawy. Wobec tego nie stanowi podstawy prawnej do przyznania prawa do zasiłku po 7 dniach od rejestracji.

Rozkwit porozumień

Problemy związane z różnymi interpretacjami urzędników mogą się nasilać. Firmy przeprowadzające redukcje zatrudnienia coraz częściej uzgadniają ze zwalnianymi rozwiązanie stosunku pracy za porozumieniem stron ze wskazaniem, że nie następuje to z winy pracownika.
– To ułatwia dostęp do szkoleń i dotacji z urzędu pracy. Poza tym jest korzystne dla firm. Zawarcie porozumienia co do zasady zamyka możliwość kwestionowania zwolnienia przed sądem pracy. Stanowi też sygnał, że firma nie wyrzuca ludzi, a pracownikowi ułatwia narrację rekrutacyjną, może on bowiem twierdzić, że odszedł z firmy za porozumieniem stron – przekonuje Rafał Talarek, ekspert z Lee Hecht Harrison DBM Polska, firmy prowadzącej programy outplacementu.
Jak wskazuje Ewa Badowska-Domagała, radca prawny z Kancelarii Radców Prawnych Górnicki Durowicz Badowska-Domagała, zgłaszające się do niej osoby często skarżą się jednak, że urzędnicy kwestionują ich prawo do natychmiastowego uzyskania świadczenia, gdy przyczyny zwolnienia w porozumieniu określone są zbyt ogólnie (np. że następuje ono z przyczyn niedotyczących pracownika) albo ich brakuje.
– Dlatego w swojej praktyce przy sporządzaniu tego rodzaju dokumentów stosujemy adnotacje, że rozwiązanie umowy następuje z powodu zmniejszenia zatrudnienia z przyczyn dotyczących zakładu pracy. Dzięki temu zwolniony ma szansę uniknąć problemów z urzędem pracy – podkreśla Ewa Badowska-Domagała.