Aby opiekun otrzymał świadczenie pielęgnacyjne, dysfunkcja zdrowotna jego krewnego musi powstać w określonym wieku. Nie ma natomiast znaczenia, który stopień niepełnosprawności został w tym czasie w stosunku do niego orzeczony. Tak wynika z wyjaśnienia Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej.

Zgodnie z art. 17 ust. 1 ustawy z 28 listopada 2003 r. o świadczeniach rodzinnych (t.j. Dz.U. z 2013 r. poz. 1456) świadczenie pielęgnacyjne przysługuje osobie obciążonej obowiązkiem alimentacyjnym, która rezygnuje z pracy w celu zajmowania się krewnym posiadającym orzeczenie o niepełnosprawności (dla osoby do 16. roku życia) lub orzeczenie o znacznym jej stopniu (dla osób starszych). Jednocześnie art. 17 ust. 1b tej ustawy stanowi, że pomoc przysługuje, o ile niepełnosprawność powstała do ukończenia przez podopiecznego 18 lat lub – gdy doszło do niej w trakcie nauki w szkole lub na uczelni – do 25 lat.

Niektóre gminy mają więc wątpliwości, czy zwrot niepełnosprawność oznacza, że w stosunku do tej osoby musiał być orzeczony znaczny jej stopień.

Jak podkreśla resort pracy, uszczerbek na zdrowiu musi powstać w opisanym przedziale wiekowym. Nie ma natomiast wymogu, aby w tym czasie został określony jego konkretny stopień.

– Na orzeczeniu potwierdzającym niepełnosprawność znajduje się informacja, od kiedy on istnieje oraz od kiedy ustalony jest jeden z trzech jego stopni. W trakcie rozpatrywania wniosku o świadczenie sprawdzana jest również ta pierwsza data – tłumaczy Natalia Siekierka, zastępca kierownika działu świadczeń Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Wrocławiu.

Eliza Dygas, kierownik działu świadczeń rodzinnych MOPS w Płocku, zwraca uwagę, że rozumiane w ten sposób przepisy pozwalają uwzględnić sytuację pogarszającego się stanu zdrowia u dorosłego dziecka. – Rodzic może zrezygnować z pracy, np. gdy ma ono 30 lat i w tym momencie ma znaczny stopień niepełnosprawności, ale z orzeczenia wynika, że problemy zdrowotne istniały już od 23. roku życia – tłumaczy.