Niespełna dziewięć złotych więcej niż przed czterema laty będzie kosztował nas tegoroczny koszyk podstawowych świątecznych produktów. Mimo rosnących cen, możemy jednak kupić więcej dzięki rosnącym wynagrodzeniom.

Na podstawie przeciętnych cen skomponowaliśmy wielkanocny zestaw składający się z siedmiu popularnych świątecznych produktów: 10 jaj, 0,5 kg żółtego sera, 200 g kostki masła, przeciętnego bochenka chleba oraz po kilogramie: kiełbasy podwawelskiej, szynki wiejskiej, mąki pszennej i soli. Dodatkowo wliczyliśmy koszt składników spożywczych, jakie potrzebne są do wypieku cytrynowej baby wielkanocnej. Jeszcze w 2010 roku cena podstawowego koszyka świątecznego wyniosła 59,68 PLN. Dwa lata później trzeba było wydać niewiele więcej: 60,42 PLN. W bieżącym roku wzrost cen widać wyraźniej i za koszyk musimy wyłożyć 68,43 PLN.

Świąteczne zakupy - ceny produktów / Media

Chociaż ceny są wyższe, możemy kupić więcej. Nasze wynagrodzenia wzrosły i potrzebujemy mniej czasu pracy, aby zarobić na podstawowe produkty. Osoba otrzymująca wynagrodzenie minimalne, musi spędzić w pracy 6,5 godziny, żeby zapełnić koszyk, podczas gdy w 2010 roku potrzebowała na to 7 godzin i 15 minut. Konsultant call-center i recepcjonistka potrzebują na to obecnie nieco ponad 3 godziny. Nieco szybciej, bo w ciągu 2,5 godziny, uzbiera na koszyk przedstawiciel handlowy, natomiast dyrektor finansowy potrzebuje na to jedynie 44 minut. Produktami, na które musimy pracować najdłużej, są ser i szynka. Najszybciej zarobimy na jajka, mąkę pszenną i sól. Wytłaczanka 10 jajek kosztuje nas w tym roku 9 minut pracy. Przed rokiem musieliśmy na nią pracować o trzy minuty dłużej.

Ile powinieneś zarabiać? Weź udział w Ogólnopolskim Badaniu Wynagrodzeń i porównaj swoje zarobki z innymi