Choć od mistrzostw minęły już prawie dwa lata, to utworzone w celu organizacji imprezy spółki mają się dobrze. A ich szefowie zarabiają krocie
Spółki celowe na Euro 2012 / Dziennik Gazeta Prawna
Prezesi spółek samorządowych podlegają ustawie z 3 marca 2000 r. o wynagradzaniu osób kierujących niektórymi podmiotami prawnymi (t.j. Dz.U. z 2013 r. poz. 254 ze zm.). Zgodnie z nią ich maksymalna miesięczna pensja może wynosić 6 x 3454,58 zł, a więc 20 727,48 zł. Dodatkowo mogą liczyć na nagrodę roczną do trzykrotności miesięcznego wynagrodzenia. Takich ograniczeń nie stosuje się tylko wobec prezesów spółek celowych, które powstały do przygotowania i przeprowadzenia Mistrzostw Europy w Piłce Nożnej UEFA Euro 2012. Zarabiają oni średnio po 30 tys. zł miesięcznie i mogą liczyć na wysokie premie. Niewiele mniejsze jest wynagrodzenie członków zarządu takich spółek.
Zgodnie bowiem z art. 14 ust. 1 ustawy z 7 września 2007 r. o przygotowaniu finałowego turnieju Mistrzostw Europy w Piłce Nożnej UEFA Euro 2012 (t.j. Dz.U. z 2010 r. nr 26, poz. 133 ze zm.) do członków zarządu i rady nadzorczej spółki celowej nie stosuje się przepisów ustawy kominowej. W efekcie mogą zarabiać znacznie więcej od swoich kolegów pracujących np. w gminnych spółkach komunalnych.

Nie likwidują spółek

Specustawa wskazuje, że spółki celowe można zbyć albo rozwiązać. Tak się jednak nie dzieje. Ministerstwo Sportu i Turystyki nie było w stanie nam odpowiedzieć, dlaczego spółki powołane na Euro 2012 wciąż działają na preferencyjnych warunkach. Odesłało nas do ich rzeczników.
– Umowę mamy do końca roku. Wciąż intensywnie pracujemy i zajmujemy się rozliczaniem inwestycji z podwykonawcami. Pracy mamy co najmniej do połowy przyszłego roku, a później minister sportu będzie musiał zdecydować, co z nami dalej – mówi Mariusz Gierszewski z Narodowego Centrum Sportu.
Wskazuje, że skoro spółka celowa nadal funkcjonuje, to nie widzi problemu w tym, że jej prezesa nie obejmuje ustawa kominowa.
Prezesi spółki PL.2012+ sp. z o.o. (dawniej pod nazwą PL.2012) otrzymywali w 2012 i 2013 roku miesięczne wynagrodzenie w wysokości 29 tys. zł.
– Podpisaliśmy z Ministerstwem Sportu umowę na obsługę Stadionu Narodowego, która ma trwać 10 lat. Do naszej spółki stosuje się specustawę – potwierdza Mikołaj Piotrowski, rzecznik prasowy spółki PL.2012+.
Twierdzi, że spółka ma coraz lepsze wyniki. – Brak zastosowania ustawy kominowej pozwala pozyskać świetnych menedżerów – podkreśla.
Podobnie jest w innych spółkach celowych. Na przykład w Gdańsku powstały dwie. Prezes Gdańskiej Inwestycji Komunalnej zarabia średnio 30 tys. zł.
– Mimo że Mistrzostwa Europy w Piłce Nożnej UEFA Euro 2012 zakończyły się dwa lata temu, wciąż zajmujemy się realizacją inwestycji, które zostały rozpoczęte w związku z tym wydarzeniem – wyjaśnia Magdalena Skorupka-Kaczmarek, rzecznik prasowy Gdańskiej Inwestycji Komunalnej.
Tłumaczy, że spółka będzie je realizować do końca przyszłego roku, a w kolejnym nastąpi rozliczanie tych inwestycji. O przyszłości zdecyduje miasto, które ma 100 proc. udziałów w tej spółce.

Ustawa do uchylenia

Zdaniem ekspertów specustawa nie powinna już obowiązywać, a przynajmniej status takich spółek powinien zostać zmieniony na zwykły.
– Niektórzy prezesi spółek publicznych mogą się poczuć dyskryminowani, że ich zarobki są niższe od tych uprzywilejowanych. Dlatego najlepszym rozwiązaniem byłoby zlikwidować tę ustawę – uważa Witold Michałek z BCC, ekspert ds. gospodarki.