Zróżnicowanie wysokości subsydiów płacowych ze względu na to, czy firma działa na otwartym czy chronionym rynku pracy, nie narusza unijnych zasad wolnej konkurencji.
Takie stanowisko przedstawiła Małgorzata Krasnodębska-Tomkiel, prezes UOKiK na pytanie skierowane przez posła Bogdana Rzońcę. Jego wątpliwości dotyczyły argumentu przywoływanego przez rząd w trakcie debaty nad ustawą okołobudżetową, na podstawie której od 1 kwietnia wprowadzone zostaną zmiany w dofinansowaniach do pensji niepełnosprawnych pracowników. Nastąpi wówczas zrównanie wysokości wsparcia dla firm z otwartego rynku pracy oraz tych mających status zakładu pracy chronionej (ZPChr). W związku z tym, że mechanizm wprowadzania jednakowych dopłat polega na obniżeniu ich wysokości dla tej drugiej grupy pracodawców, część z nich zapowiada, że będzie rezygnować ze statusu ZPChr oraz redukować zatrudnienie.
– Podczas dyskusji towarzyszącej uchwalaniu ustawy okołobudżetowej wielokrotnie słyszeliśmy o zagrożeniu, jakie powoduje dalsze utrzymywanie różnych dopłat do wynagrodzeń i sankcjach, jakie mogą nam z tego powodu grozić ze strony Brukseli – wskazuje Edyta Sieradzka, wiceprezes Ogólnopolskiej Bazy Pracodawców Osób Niepełnosprawnych.
Jak wyjaśnia Małgorzata Krasnodębska-Tomkiel, wydaje się mało prawdopodobne, aby Komisja Europejska wszczęła postępowanie wyjaśniające w odniesieniu do projektu programu pomocowego przewidującego udzielanie subsydiów płacowych w związku z zatrudnianiem niepełnosprawnych pracowników. Również zróżnicowanie ich wysokości ze względu na beneficjenta i to, czy ten ostatni funkcjonuje na otwartym czy chronionym rynku pracy, nie powinno wpłynąć na ocenę KE dotyczącą zgodności projektowanej pomocy z rynkiem wewnętrznym.
Prezes UOKiK dodaje, że instytucja ta nie zgłaszała swoich uwag w tym zakresie w trakcie trwania prac nad ustawą okołobudżetową. Nie wpłynęły do niej też żadne zastrzeżenia ze strony Komisji.
– Niektórzy pracodawcy z decyzjami co do rezygnacji z statusu ZPChr czekają jeszcze na zmiany zapowiadane przez Jarosława Dudę, pełnomocnika rządu ds. osób niepełnosprawnych. Mają one zmniejszyć obciążenia na nich nałożone – podkreśla Edyta Sieradzka.