Mimo że Trybunał Konstytucyjny nie orzekł jeszcze w sprawie zatrzymywania dokumentów uprawniających do prowadzenia pojazdów rodzicom niepłacącym na dzieci, to sądy same orzekają, że starostowie nie mają takiego prawa.
Kwestia odbierania prawa jazdy była przedmiotem wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego we Wrocławiu z 5 maja 2013 r. (sygn. akt III SA/Wr 735/13). Rozpatrywał on skargę złożoną przez rodzica, który stracił ten dokument z powodu zaległości alimentacyjnych. Dłużnik uważał jednak, że gmina nie miała prawa do takiego działania ze względu na orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego (P 46/07), który uznał zatrzymywanie prawa jazdy za niezgodne z ustawą zasadniczą.
Wprawdzie wyrok ten odnosił się do zaliczki alimentacyjnej, ale procedura zatrzymywania tego dokumentu została powtórzona w przepisach dotyczących Funduszu Alimentacyjnego, który ją zastąpił. TK nie mógł bowiem wydać orzeczenia również w stosunku do nich ze względu na zakres złożonego pytania prawnego.
To spowodowało, że kolejny wniosek do trybunału w tej sprawie został skierowany przez prokuratora generalnego (K 23/10). Z kolei rząd w tym czasie zmienił w taki sposób przepisy, aby realizowały wcześniejsze rozstrzygnięcie TK.
– Ponieważ trybunał postanowił w grudniu ubiegłego roku bezterminowo odroczyć rozprawę, cały czas obowiązują nas znowelizowane przepisy – wyjaśnia Liliana Dąbrówka, kierownik sekcji ds. dłużników alimentacyjnych Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej we Wrocławiu.
WSA podzielił jednak argumenty rodzica, podkreślając, że w orzecznictwie zarysowały się dwa poglądy co do interpretacji art. 5 ust. 5 ustawy z 7 września 2007 r. o pomocy osobom uprawnionym do alimentów (t.j. Dz.U. z 2012 r. poz. 1228 z późn. zm.). Część sądów uważa, że zmieniona procedura uwzględnia wspomniany wyrok TK. Inne natomiast (i za tym stanowiskiem opowiedział się WSA z Wrocławia), uznają, że wyjaśnienie, czy dłużnik spełnia nowe przesłanki wnioskowania przez gminę o odebranie mu tego dokumentu jest zbędne wobec stwierdzenia, że wspomniany art. 5 ust. 5 jest niezgodny z konstytucją. WSA podkreślił, że jest władny odmówić zastosowania przepisu ustawy w pewnych sytuacjach.
Dodał wprawdzie, że regułą jest przedstawienie TK pytania prawnego w takiej sprawie, ale w tym przypadku nie jest to potrzebne z dwóch powodów. Po pierwsze ze względu na wniosek złożony przez prokuratora generalnego oraz fakt, że trybunał orzekał już co do analogicznego unormowania.