Jeszcze tylko przez cztery miesiące wysokość dofinansowań do wynagrodzeń niepełnosprawnych będzie zróżnicowana w zależności od statusu firmy.

Zmiany w przekazywaniu subsydiów płacowych przez Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych (PFRON) przewiduje uchwalona przez Senat i skierowana do podpisu prezydenta ustawa z 8 listopada 2013 r. o zmianie niektórych ustaw w związku z realizacją ustawy budżetowej. Senatorowie zdecydowali się przyjąć ją bez żadnych poprawek, odrzucając również te dotyczące kwot dopłat do pensji niepełnosprawnych pracowników oraz terminu wejścia w życie zmian.
To oznacza, że w okresie styczeń – marzec 2014 r. będą jeszcze obowiązywać obecne wysokości wsparcia. Natomiast od kwietnia nastąpi zrównanie dofinansowań dla firm mających status zakładu pracy chronionej (ZPChr) oraz tych działających na otwartym rynku pracy. Przyjęty w ustawie mechanizm zakłada obniżenie wysokości wsparcia kierowanego do pierwszej z grup pracodawców. Dopłata do pensji będzie wynosić 1800 zł miesięcznie w przypadku pracownika ze znacznym stopniem niepełnosprawności i 1125 zł oraz 450 zł, gdy jest to odpowiednio umiarkowany i lekki jej stopień (przy uwzględnieniu zasady, że nie może to być więcej niż 75 proc. kosztów płacy).
Ponadto nowelizacja ustawy z 27 sierpnia 1997 r. o rehabilitacji społecznej i zawodowej oraz zatrudnianiu osób niepełnosprawnych (t.j. Dz.U. z 2011 r. nr 127, poz. 721 z późn. zm.) dopuszcza zwiększenie dofinansowania o 600 zł, jeżeli zatrudniona osoba ma orzeczenie wskazujące na jedno z pięciu schorzeń specjalnych (np. epilepsję lub upośledzenie umysłowe).
Ustawa okołobudżetowa zawiera też zmiany dotyczące pracodawców prowadzących zakładowy fundusz świadczeń socjalnych (ZFŚS). Zgodnie z nimi na kolejny rok zamrożona będzie kwota odpisu podstawowego naliczanego na każdego zatrudnionego pracownika. Będzie on wynosić 1093,93 zł, czyli 37,5 proc. przeciętnego wynagrodzenia z drugiego półrocza 2010 r.
Od kwietnia wszystkie firmy będą otrzymywać dofinansowania w takiej samej wysokości
Etap legislacyjny
Ustawa czeka na podpis prezydenta